Witam.
Śledząc cała tą sytuację i zapoznawszy się z komentarzami śmiem twierdzić, że niektórzy to w ogóle nie mają pojęcia o co ten strajk. Ludzie bądźcie mądrzejsi, w każdej normalnej i szanującej się firmie, której zależy na utrzymaniu rentowności i miejsc pracy ludzie są zdolni do ustępstw i kompromisów!!!! W szczególności tutaj nie chodzi o górników tych prawdziwych ciężko pracujących na dole, którym jak najbardziej należą się dodatki za wysiłek i trud, ale tutaj należy się przyjrzeć darmozjadom ze związków, ile tych grup powstało i każdy ma przywileje jak ten co dziennie zjeżdża a ja się pytam za co??!! Siedzą jaja grzeją po 5-10.000 biorą, ludzi buntują. Wywalić organizacje związkowe za bramę i niech się utrzymują tylko ze składek związkowych wtedy zobaczycie jak będą piszczeć. Każdemu ze członków jak podniosą składki o 200-300% by utrzymać tych swoich mentorów to będziemy widzieli jak szybko ilość członków będzie topnieć! Administrację też należy odchudzić i odmłodzić, ilu tam siedzi z nabytymi już prawami emerytalnymi gdzie młodzi dzisiaj roboty nie mają. Ciekawe jak by to było gdyby załoga otrzymała
akcje i sami zarządzali majątkiem, każdy złotówkę to by dwa razy oglądał za nim ja wydał!!! Mamy ciężkie czasy, rządy też nie najlepsze, młodzi i wykształceni nie maja przyszłości, ludzie w wieku po 50 też nie maja lekko. Podatki i wszystkie opłaty ciągle rosną, inflacja rośnie a zarobki stoją w miejscu. Przemysłu w naszym kraju już powoli nie ma. Trzeba zakasać rękawy zacząć realnie myśleć. Nie ma zysków, rentowności to sprawić aby to wydobycie było tańsze. Otworzyć sprzedaż detaliczną, kto przyjedzie z gotówka w ręku to sprzedać węgiel powstały spółki, matki córki pośredniczki co niby węgiel sprzedają!!! Osobiście znam przypadki co ludzie tirami na poszczególne kopalnie przyjechali po węgiel z gotówka w ręce i co pojechali z niczym. Zróbcie z tym coś. Sposoby na wyjście z kryzysu są. Strajk to nie wyjście z sytuacji. Pozdrawiam