Italia
/ 164.126.151.* / 2015-08-18 15:23
285177
EPA/PABLO GIANINAZZI Dostawca: PAP/EPA.
Bohaterowie infoafery, z prokuratorskimi zarzutami i zakazem opuszczania kraju, organizują polską ekspozycję na Expo w Mediolanie. Za dziesiątki milionów złotych z publicznej kasy.
Janusz J. jest aktywny na Facebooku. Publikuje tam swoje zdjęcia z Expo i chwali się, jak w imieniu państwa organizuje polską część imprezy w Mediolanie. Fotografuje się z gośćmi, VIP-ami.
Uczestnictwo w Expo to wizytówka kraju. Zdjęcia są ciekawostką, bo Janusz J., związany z firmami Netline i EasyLog, jest jednym z głównych bohaterów infoafery i ma prokuratorski zakaz wyjazdów z zagranicę. – Kilka razy wydałem mu już zgodę na jednorazowe opuszczenie Polski celem obsługi kontraktu – mówi Andrzej Michalski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Michalski jest głównym referentem śledztwa w tej sprawie.
Z aresztu na EXPO
Działająca wraz z dwiema innymi spółkami EasyLog, w ramach której funkcjonuje Janusz J., dostała państwowy kontrakt na organizację polskiej wystawy na Expo. Wartość? 24 miliony złotych. Taką decyzję podjęła rządowa Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. To nie koniec. Blisko 2,6 mln złotych na organizację imprez w trakcie Expo, od rządowej Polskiej Organizacji Turystycznej, otrzymało konsorcjum, w którym jest spółka Berm. Firma wygrała konkurs w POT.
Berm należy do Janusza J. i jego partnerki Moniką F. O tej parze było głośno niespełna dwa lata temu.
Monika F. to była urzędniczka MSZ, która również ma postawione zarzuty za ustawianie przetargów i, podobnie jak J., siedziała w areszcie. Monika F. w resorcie dyplomacji kierowała komisją przetargową, która rozstrzygała konkurs na organizację polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Przetarg, w którym szło o 34 miliony złotych, był według śledczych ustawiony i wygrało go… EasyLog, w którym działał wspominany Janusz J., czyli życiowy partner Moniki F. Oboje zostali zatrzymani przez CBA w 2013 roku. Teraz za wielkie publiczne pieniądze organizują polską część Expo.
Łapówki, czyli kasa, meble i wycieczka
Janusz J., z tego co przekazuje prokurator Michalski, ma siedem zarzutów w tzw. infoaferze. Po pierwsze wręczał liczne korzyści majątkowe Andrzejowi M., dyrektorowi Centrum Projektów Informatycznych w MSWiA. W sumie chodzi o 1,1 mln złotych. Obecny organizator Expo przekazał dyrektorowi z ministerstwa 388 tysięcy złotych, sprzęt telewizyjny, komputery, notebooki, tablety, drukarki, aparaty fotograficzne. Urządzał jego mieszkanie, kupując skórzane meble, zapłacił mu za nissana qashqaia, sponsorował wycieczkę na Sri Lankę i Malediwy, gdzie urzędnik zorganizował sobie ślub.