Euro w Polsce powinno się pojawić, ale nie wcześniej jak w 2020 roku!!!
Znów mamy politykę głupiej analizy bezosobowej, którą zaczął Balcerek.

On wogóle nie uwzględniał czynnika ludzkiego, i psychologicznego. Brał cyferki i na tej podstawie prywatyzował, "dla dobra przedsiebiorstw". A przedsiebiorstwo to co? maszyny? nie, to LUDZIE. A ludzie to ich STAN MENTALNY. No i dlatego wiekszosc klnie na balcerka, bo nie zrobil tego co byloby dobre dla ludzkiego stanu mentalnego.
gdyby dodal "efekt psychologiczny" w swoich kalkulacjach, byloby 2x lepiej. I jego potrzebna prywatyzacja, bylaby 2x lepsza.

tak samo teraz, wprowadzenie EURO spowoduje "efekt psychologiczny" negatywnie wplywajacy na gospodarke,

dopiero gdy 1 Euro bedzie warte w przyblizeniu 1 zł, a to będzie jak pokazuja linie trendu około 2020, to wtedy mozna wprowadzic euro.

A jest to bardzo mozliwe, z prostej przyczyny: Chiny i indie, dotychczas atrakcyjne rynki inwestycyjne staja sie coraz bogatsze, dlatego: "NA ŚWIECIE JEST CORAZ MNIEJ ATRAKCYJNYCH LOKALIZACJI NA INWESTYCJE"
wiec Polska, ze swoim położeniem i tanią siłą roboczą, nawet w przypadku "drożenia" tej siły, jest BARDZO ATRAKCYJNA dla inwestorów zagranicznych. Więc dzięki nim mamy szanse osiągnąć efekt 1 EU = 1 zł.

Proponuję poczekać.