kill
/ 109.243.21.* / 2015-04-22 08:02
Dziś prezydent Komorowski (dziwnym trafem to on zamiast premier Ewy Kopacz przedstawiał decyzję rządu PO-PSL) poinformował, że wybrano do kolejnego etapu przetargu francuskie śmigłowce Airbus Helicopters.
- Ministerstwo Obrony Narodowej poważnie zakwestionowało ugruntowaną pozycję jaką PZL-Świdnik posiada w polskim przemyśle lotniczym oraz unikalny wkład świdnickiego zakładu, będącego jedyną polską firmą zdolną do samodzielnego projektowania, produkcji oraz serwisowania śmigłowców, w rozwój polskiej gospodarki - oświadczyły w odpowiedzi władze zakładu ze Świdnika. Firma podkreśla, że wybór jej oferty "zagwarantowałby wysoki poziom zatrudnienia nie tylko w zakładach w Świdniku, ale też w przedsiębiorstwach z Lubelszczyzny i całego kraju".
- Zamiast tego, Ministerstwo Obrony Narodowej wybrało starzejący się model o mniejszych możliwościach, oferowany przez producenta, który nie poczynił żadnych inwestycji przemysłowych w Polsce - ubolewa PZL Świdnik.
Komorowski wychodząc dziś do dziennikarzy, by odczytać z kartki oświadczenie, uspokajał, że zagrożenia dla dotychczasowych miejsc pracy nie ma. - Pragnę zwrócić uwagę na to, że wszystkie trzy firmy, które ubiegały się o kontrakt śmigłowcowy, posiadają zakłady przemysłowe, w których są zatrudnieni polscy specjaliści - mówił Bronisław Komorowski, ukrywając fakt, że owszem do grupy Airbus należą natomiast zakłady na warszawskim Okęciu, jednak firma nie ma w Polsce zakładów związanych z produkcją śmigłowców.