Synapsa_2013
/ 87.205.147.* / 2013-04-04 19:25
I co ten Naród podejmie ? Widzisz, problem polega na tym, że Naród już podejmował.
Licząc tylko od 1999 r. (reforma OFE) do dziś wszystkie frakcje naszej sceny politycznej były przy władzy. Oczywiście różne były nazwy partii, ale ludzie praktycznie ci sami i te same zapatrywania polityczne od lewa, przez centrum do prawa.
Każdy rząd wiedział, co trzeba zrobić w ramach poprawy finansów publicznych, każdy miał możliwość dokonania zmian koniecznych do prawidłowego działania tego systemu - OFE to był jedynie początek - ale niestety każdy bał się niepopularnych decyzji.
Kto z tych wszystkich sejmowych mądrali narazi się - tu jedynie mały wycinek - górnikom, kolejarzom, wojsku, milicji, służbie zdrowia, nauczycielom i całej masie innych grup społecznych odbierając im np. przywileje ? Przecież - tak jak piszesz - "spotkamy się przy urnach".
Co zmienią kolejne "urny" ? Obecny rząd może zmian dokonać teraz - pytanie czy to zrobi ? Na razie panicznie "gasi pożary" i to niestety nie zawsze rozsądnie.
Opozycja (którakolwiek)? Przecież to są poprzednie ekipy, które miały możliwość zrobić to wcześniej i to mniej bezboleśnie, szczególnie rządzący w latach 2004-2007. Czy są jeszcze naiwni, którzy wierzą w ich cudowną odmianę ? Czy w momencie, kiedy dorwą się do władzy zrobią dokładnie odwrotnie niż to co obiecają przy wyborach ? Bo tylko odwrotne działania do obietnic wyborczych mogą zrealizować jakiś sensowny plan reform finansów publicznych.
I zgadzam się z Tobą w 100% - nie ma odważnych polityków, ŻADNYCH.