Razor80
/ 83.5.60.* / 2015-05-05 17:00
Oczywistym jest że w sejmie i w senacie powinny istnieć ograniczenia ilości kadencji. Przecież oglądanie gęby nieroba, który od 20 lat zasiada w ławie poselskiej jest zwyczajnie niesmaczne. Ale miało być o samorządach więc...12 lat pracuję w samorządzie województwa i mam okazję od kuchni oglądać cały syf jaki się tam wyprawia. Wcześniej to samo obserwowałem w gminie. W powiatach zapewne jest identycznie. Ilekroć zaczyna się rozmowa o ograniczeniu ilości kadencji słyszymy gołębi śpiew i wciąż te same "z du*y" argumenty dla grzecznych dzieci. Mówią, ze gdyby byli źli to ludzie by ich nie wybierali? hahaha.! Kto zna realia i prawidła wyborcze wie że to brednie jakich nikt uczciwy by nie wymyślił. Ale że się trzęsie skóra przed ewentualna koniecznością szukania pracy to i wymyślają rozmaite brednie na utrzymanie się w korycie. Fundamentalne pytanie jest proste - jak cos w tym kraju ma się zmieniać kiedy nie zmieniają się ludzie władni podejmować zmiany. A że oni żadnych zmian wprowadzać nie chcą, bo tak jest wygodnie, to i stoimy cały czas w miejscu. Ograniczenie kadencyjności musi być wprowadzone na każdym szczeblu władzy. Tyle,że nie chodzi tu o takie "typowo politykierskie" ograniczenie, w którym po np. 2 kadencjach na jednym szczeblu można wskoczyć na 2 następne na innym szczeblu. Do tego wybory w jednomandatowych okręgach i obowiązkowo wybór zarządu powiatu i województwa na zasadach identycznych jak wybory wójta/burmistrza/prezydenta. Tylko tak można rozwalić rozmaite koterie i układy które przetrwały lata w samorządach i przekazywane są następnym pokoleniom do kultywacji. Mało tego, skoro są minimalne wymogi w odniesieniu do urzędników to powinny być takie same lub wyższe w odniesieniu do osób które mają nimi kierować. I przede wszystkim jasne zasady odpowiedzialności, bonie może być tak że ktoś przez lata narobił bajzlu i nagle odchodzi jakby nigdy nic.
Nieodłączna w tym miejscu jest także sprawa urzędników samorządowych. Dopóki nie wprowadzi się rzeczywistej transparentności konkursów na stanowiska, jasnej ścieżki awansu zawodowego urzędników, dopóty w samorządach będzie się szerzyć rozmaita patologia.