Pan Daniel sugeruje, że fundusze podkładają teraz świnie nie tylko leszczom, ale i sobie nawzajem, a to znaczy że możliwości wywoływania paniki są na wyczerpaniu (nie ma kto panikować, bo leszcze zostały już znokautowane).
To jest moim zdaniem dobry znak - nadchodzi uspokojenie rynku.

Teraz wszystko zależy od możliwości finansowych funduszy. Jeśli odpływ gotówki zostanie powstrzymany (czyt. brak panicznych artykułów w prasie) to będziemy obserwować spokojny trend boczny na poziomie 2900 - i tu się w pełni z panem Danielem zgadzam (nawet z końcówką o optymiźmie).

Natomiast nie do końca widzę współbieżność wzrostu kursu PKN ORLEN przy wzrostach cen ropy - moim zdaniem drożejąca benzyna może spowodować spadek krajowego popytu i ograniczenie zysków koncernu. Poza tym przy tak wysokiej relatywnie cenie benzyny może dojść do pogorszenia wyników wielu innych spółek giełdowych.

Jeśli chodzi o KGHM to zupełnie się nie zgodzę. Miedź kosztuje w tej chwili 7 776 $ za tonę (to raczej sporo poniżej rekordów) do tego dochodzą paskudne recenzje w prasie i za chwilę możemy spodziewać się komisji sejmowej w tej sprawie. Firma zaczyna realnie (nie tylko wirtualnie) tracić na hedgigach i pewnie będzie musiała korygować prognozy, a i 2Q może wyjść poniżej oczekiwań... a jak wiadomo na giełdzie należy sprzedawać plotki. Zatem spodziewam się stopniowego spadku kursu KGHM (choć przedtem wieszczyłem 150 zł)