Z Chińczykami to jest tak , że chyba żaden z nich nigdy nie zapłacił podatku CIT większego niż kilka zł ( CIT bo jako obcokrajowcy i tak jako przedsiębiorcy muszą mieć pełna księgowość a w takim razie najkorzystniejsze jest założenie spółki zoo ) ,a
VAT-u to chyba nawet 1 zł. Regularnie palące się magazyny w Wólce Kosowskiej załatwiają wyzerowanie stanów magazynowych a więc jak przychodzi do badań skarbowych to faktury są a towary " poszły z dymem". Ponad to unikają płatności przelewem i wszystko leci w obrocie gotówkowym . Jak przychodzi konieczność skorzystania z pomocy służby zdrowia to wstecznie dokonuje się zgłoszenia do ZUS .Oczywiście dzieci chodzą do polskich szkół . Podatków nie płacą a świadczenia przy pomocy miejscowych księgowych dostaną. Innymi słowy - my z tej współpracy nic nie mamy , oni mają ciepły przyczółek . Aha ...i jak się uśmiechają to nie koniecznie oznacza to to samo co u nas , że niby pozytywne uczucia do nas kierują , może oznaczać to np zakłopotanie .Podsumowując - to wcale nie jest dla nas taki dobry interes stać się tymi wrotami bo oni nas bardzo instrumentalnie i bez skrupułów wykorzystają