Forum Polityka, aktualnościKraj

Prezydent grozi rządowi wetem

Prezydent grozi rządowi wetem

Money.pl / 2008-02-16 15:05
Komentarze do wiadomości: Prezydent grozi rządowi wetem.
Wyświetlaj:
man13 / 2008-02-18 02:11 / Tysiącznik na forum
... a rzad ma to .... gdzies.
Tuskolamacz / 89.78.15.* / 2008-02-17 16:51
IDOL TUSEK STRASZNIE SIE ZMECZYL:
To już 100 dni odkąd rząd Donalda Tuska trudzi się, aby zapewnić Polakom gospodarczy cud w pakiecie z miłością i zaufaniem.
- Premier Donald Tusk udał się z rodziną na kilka dni na urlop. Wyjechał dosłownie na parę dni z rodziną, żeby odpocząć - poinformowała dziennikarzy rzecznik rządu Agnieszka Liszka, tym razem przezornie nie wspominając o wybranym przez szefa rządu środku lokomocji.
Pewnie nikt nie chciałby zabierać premierowi prawa do zasłużonego odpoczynku, gdyby nie informacje podsumowujące dotychczasowe wyniki pracy jego rządu.
Dziennik "Rzeczpospolita" podliczył właśnie, że przez pierwsze dwa miesiące kadencji obecny Sejm uchwalił zaledwie siedem ustaw. To najgorszy wynik spośród wszystkich dotychczasowych Sejmów!
Oj wsyd cieniasie Tusku, wstyd !!!!
obserwator / 2008-02-17 16:17 / Tysiącznik na forum
Tytuł fatalny, Perydent ma konstytucyjne prawo skorzystać z prawa veta i musi to zrobić jeżeli rząd z posłami stanowiącymi większosć parlamentarną wniesie ustawę szkodzącą spoleczeństwu a mającą służyć jedynie elitom władzy. Prezydent zostal wybrany w powszechnych wyborach i ma mandat calego spoleczeństwa i to jest bezsporne. Premier otrzymal nominację z rak Prezydenta i jeżeli rządzący będą wadliwie zarządzani przez Premiera to rozstrzygnięcia winien dokonć Prezydent. Konstytucja jest wadliwa, bo VETO mozna przegłosować i ustawę wprowadzić. Ale trzeba liczyć się odpowiedzialnościa przed narodem za podjęte decyzje , jeżeli w sposob oczywisty dzialają na szkodę obywateli. Partia PO wprowadziła na listy kandydatów na posłów i senatorów, następnie oni zostali wybrani w wyniku danych wyborcom nieprawdziwych z góry przyjętych kłamstw socjotechnicznych, następnie co obywatele reprezentujący naród podejmuja kretyńskie decyzje, czy to nie jest słabosć demokracji że nie mozna tu iteraz wyrwać chwastow politycznych partyjnych. Prawdziwa cnota się obroni, wybaczyć mozna nowym młodym na pierwszym etapie działalności poselskie ale starym wyjadaczom od wielu kadencji tym samamy wybaczyć się nie da, ale i usunąć też nie da się, zatem będzie jak bedzie , oby rozsądek zwycię zyl, ale ja w niego nie wierze za duzo wokoło kabaretu i teatru politycznego a za mało rzetelnej pracy, wszystkim udziela sie spekulacja jak na giełdzie, tylko emeryci zostaną wystawieni do wiatru zamiast pieniędzy otrzymywać będą namiastkę emerytury.
man13 / 2008-02-18 02:10 / Tysiącznik na forum
Bezspornym jest fakt braku poparcia spolecznego dla dzialania Kaczynskich wszelkiego formatu.
Aramis 10 / 83.22.235.* / 2008-02-17 21:38
Jak zwykle brednie przeinaczenia oraz nieznajomość kompetencji organów państwa. Z tego wynika ,że powinna powstać konstytucja ,którą akceptuje Pan Obserwator zaś głos narodu ważny nie jest. W takiej konstytucji powinno być zapisane ,że wszelkie decyzje podejmuje prezydent , który musi być z PiS zaś inne ugrupowania działają w sposób szkodliwy dla państwa oraz okłamują społeczeństwo . Z założenia . Rola parlamentu w systemie Pana Obserwatora jest właściwie żadna skoro nie ma możliwości obalić prezydenckiego weta. Prostą implikacją tego faktu jest brak konieczności uchwalania ustaw i rządzenie dekretami prezydenckimi . Alternatywą dla takiego rozwiązania jest zapisanie w konstytucji ,że tylko PiS może tworzyć rządy oraz zagwarantowanie większości w parlamencie dla PiSu gdyz inne ugrupowania z założenia ....
Czy to czegoś nie przypomina? Mnie osobiście wiele. Już w historii Polski była taka partia ,która wszelką opozycję wobec siebie uważała za kłamliwą i szkodliwą dla naszego kraju. Proszę poczytac wnikliwie to co pisze Pan Obserwator a analogii znajdzie się sporo.
Aż strach się bać.
Na koniec jedno pytanie:
Z wypowiedzi Pana Obserwatora jasno wynika ,że emeryci pieniędzy otrzymywać nie będą. Zamiast tego dostaną "namiastkę emerytury". Bardzo mnie ciekawi czym ma być ta "namiastka". Jeśli bowiem nie pieniądze to co?

O tym co wspólnego mają emeryci z ewentualnym wetem Prezydenta do ustawy oddzielającej funkcję Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości wie pewnie tylko Pan Obserwator.
+++ / 89.229.15.* / 2008-02-17 15:25
Rządowi?! Oj , durnie.
Handel wyrokami 1 / 83.21.22.* / 2008-02-17 09:34
Prezydent ma nie tylko prawo ale i obowiązek zawetowac śmieciowe ustawy POpaprańców.

A co tam słychąc wfirmie J&S którra dostał 500 mln nagrodry od POstkomunistycznych POpaprancow ?
B. D. / 84.40.242.* / 2008-02-17 09:32
Razem z Piwnik wszystkich bandziorów znikną. A ich pity nie będą miały 8-cyfrowych liczb.
Sądownictwo w Polsce rozpada się pod ciężarem korupcji, nepotyzmu, bezprawia i niekompetencji. Raport Transparency International.
marek19.53 / 83.24.17.* / 2008-02-16 23:31
do Money pl. - proszę nie manipulować. Prezydent nie grozi nikomu lecz zapowiada skorzystanie ze swoich konstytucyjnych uprawnień. I wcale się nie dziwię.

Nie jestem w stanie ocenić, czy rozdział MS od PG ma sens. Może tak, może nie. Nie wiem. Wiem jedno - prokurator generalny musi być politykiem, odpowiadać przed wyborcami, realizować politykę rządu (państwa ) a nie przedstawicielem korporacji.

Z pewnością rozdział tych funkcji w wersji proponowanej przez rząd jest katastrofą. Jest to dobrowolne pozbycie się przez rząd (być może z wygodnictwa i chęci pozbycia się odpowiedzialności) wpływu na bezpieczeństwo obywateli i państwa. Jest to przekazanie prokuratury w ręce korporacji prawniczych.
A sugestia "wyboru" przez prezydenta jest mydleniem oczu - dwóch kandydatów wysuniętych przez KRS i KRP.

Jedynym osiągnięciem takiego rozwiązania będzie całkowita "niezależność" od wyborców.

W efekcie prokuratorem generalnym zostanie np. Kaczmarek lub Piwnik. I będziecie mogli palcem w bucie pokiwać.
Aramis 10 / 83.22.177.* / 2008-02-17 09:39
Łączenie instytucji Prokuratora Generalnego oraz ministra sprawiedliwości jest koncepcją słuszną i właściwą dla systemów totalitarnych. Warto przypomnieć sobie przebieg procesów w dobie stalinowskiej by zauważyć ,że to oskarżyciel był główną postacią procesu. Rolą sądu było jedynie dbanie o to aby spektaklowi nadać choć cień bezsstronności i obiektywizmu zaś rolą obrońcy było nakłonienie oskarżonego do aktu skruchy a niejednokrotnie "wydobycie" od niego róznych informacji z którymi nastepnie dzielił się z prokuratorem. Nie muszę dodawać, że ta jedność stanowisk to w naszej sytuacji właśnie relikt minionego okresu.
Warunkiem uczciwego procesu jest równa pozycja dwóch procesowych stron a więc oskarżenia i obrony oraz niezawisły i bezstronny sąd. Stąd wyłączenie zadań prokuratorskich z ministerstwa sprawiedliwości jest wręcz koniecznością.
W systemach totalitarnych każde stanowisko musi być polityczne. Dlatego politykiem a przynajmniej kims z politycznego nadania musi być prezes spółki ,szef organizacji społecznej ,prezes związku sportowego i tak dalej. Prokurator tym bardziej. Nie dziwi mnie więc stanowisko ,że "prokurator generalny musi być politykiem". To właśnie świadczy jak głęboko pojęcia homosovieticus tkwią jeszcze w społeczeństwie. Prokuratura jest organem ścigania, podobnie jak policja. Od wielu lat postuluje się aby stanowisko Komendanta Głównego Policji ( komendantów niższego szczebla zresztą również) obsadzane było w drodze konkursu ,nie zaś politycznego nadania , na czas ściśle okreśłony ( kadencja). MInister politykiem być nie musi zaś Prokurator Generalny ( minister w wersji przyjętej powyżej musi). Dziwna to logika o której zresztą pisałem wcześniej. Dla mnie minister powinien być przede wszystkim dobrym fachowcem wykonującym dobrze powierzone zadania . Aż ciśnie się na usta peerelowski "problem" dobry fachowiec lecz bezpartyjny. Nawoływanie do upolitycznienia róznych funkcji w państwie jest równoznaczne ze stwierdzeniem ;chcesz do czegoś dojść - zapisz się do partii. Czysty PRL. Tymczasem jest wiele przykładów na to ,że dobry minister nie musi być "ministrem partyjnym" . Aby daleko nie sięgać wystarczy wspomnieć choćby ministrów Gronickiego czy Sochę z gabinetu Belki. Minister bowiem podlega odpowiedzialności konstytucyjnej.

O rozdziale stanowisk w wersji zaproponowanej przez ministra Ćwiąkalskiego nie ma co rozmawiać. Skoro a priori zakłada się sam rozdział jako błedny dalsza dyskusja staje się bezprzedmiotowa.Pozostają więc jedynie tezy wysmażone przez BP PiS o katastrofie nie poparte oczywiście żadnym dowodem. To znany bełkot o utracie wpływu na bezpieczeństwo obywateli ,państwa (!!!) nawet. Wiele słów , zero sensu czyli nihil novi sub sole.

Stwierdzenie ,że np. p. Piwnik czy p. Kaczmarek zostanie Prokuratorem Generalnym
nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Pan Kaczmarek już zresztą ministrem był w rządzie PiS. Już bliższe prawdy będzie stwierdzenie, że w przypadku powrotu PiSu do władzy to Prokuratorem Generalnym może zostać np. p. Beger , czy p. Netzel. Skłonność PiS do zadawania się z ludźmi o wątpliwej reputacji jest bowiem powszechnie znana.
marek19.53 / 83.24.56.* / 2008-02-17 10:12
Agitka odwołująca się do systemów totalitarnych, procesów stalinowskich okraszona epitetami, wycieczkami osobistymi to dobre na wiec młodzieżówki.

Wracając jednak do naszych baranów.
1. Nie rozważałem słuszności rozdziału funkcji. Wręcz napisałem "nie wiem"
2. kwestionowałem sposób realizacji. I w gruncie rzeczy ( przez pomyłkę) potwierdził Pan zastrzeżenia. Zacytuję:
Tymczasem jest wiele przykładów na to ,że dobry minister
nie musi być "ministrem partyjnym" . Aby daleko nie sięgać wystarczy wspomnieć choćby
ministrów Gronickiego czy Sochę z gabinetu Belki. Minister bowiem podlega
odpowiedzialności konstytucyjnej.

I właśnie o to chodzi. Prokurator Generalny w randze ministra ponosi konstytucyjną odpowiedzialność a rząd (i tworząca go partia) również polityczną.
Aramis 10 / 83.22.177.* / 2008-02-17 12:02
Nawet słowo "agitka" świadczy o Pańskich sentymentach do minionej epoki. To najdobitniejsze potwierdzenie tego co pisałem wcześniej.
Wycieczki osobiste. Kpiny Pan sobie urządza. Zadne wycieczki mi nie w głowie. Stwierdzam po prostu fakty które Pan mimowolnie potwierdza kolejnym wpisem.
Nie rozważam słuszności preprowadzenia danego działania lecz kwestionuje jego wykonanie. Z logiką ma to tyle wspólnego co nic. Nie rozważam celowości a kwestionuję sposób. Daj Pan spokój bo to dziecinada. Mnie zaś dyskusja na poziomie przedszkola bądź "grania w kulki" nie interesuje.

Proste odwrócenie jest zabiegiem skutecznym na poziomie ciemnego ludu i dla ciemnego ludi wiarygodne. Dla mnie jest to kolejny Pański wygłup i nic więcej. Nic bowiem z tego co Pan napisał ani nie potwierdziłem ani też tym bardziej przypadkiem. Niech Pan sobie to jeszcze raz przeczyta gdyż przy maksimum dobrej woli nie jestem w stanie dostrzec choćby cienia ( w dosłownym znaczeniu niech Pan nie "odwraca" bo to nieelegancko). Domyślam się ,że niewiele miał Pan wspólnego z teorią prawa ( co widać choćby po elementarnych brakach w logice). To jednak można zrozumieć . W Polsce niemal każdy aspiruje do bycia specjalistą w jakiejś dziedzinie o której nie ma pojęcia. Pragnę więc Panu wyjaśnić ,że odpowiedzialność konstytucyjna dotyczy nie tylko prezydenta, premiera czy ministrów lecz również wysokich urzędników administracji państwowej. Nic więc nie stoi na przeszkodzie ( a wręcz jest to oczywiste i konieczne) aby ustawowo wprowadzić odpowiedzialnośc konstytucyjną Prokuratora Generalnego tym bardziej ,że w obecnym stanie prawnym odpowiedzialność konstytucyjną oprócz osób uprzednio wymienionych ponoszą ( przed Trybunałem Stanu): Prezes NBP ,Prezes NIK, członkowie KRRiT, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych i inni. Czy w tym gronie nie widzi Pan miejsca dla Prokuratora Generalnego? Jeszcze raz podkreślam ,że do tego wcale nie jest potrzebna aby był on w randze ministra ( członek KRRi T tez przeciez nie jest).

Mnożenie resortów w myśl zasady ,że to podnosi rangę to również stare nawyki . W PRL tych ministrów było wielu ( nawet górnictwa , hutnictwa czy handlu). Stare wzorce po które sięgnął PiS tworząc rząd mający najwięcej resortów po 1989 roku . W tym gabinecie znalazł się równiez i "minister od morza" . Stanowisko to zostało objęte przez osobę , która znała morze z perspektywy okna swojego mieszkania. Niektórzy określają to mianem stylu bizantyjskiego ja zaś widzę w tyw pozostałości po PRL. Ci ludzie nie potrafią bądź nie chcą inaczej. Mają stare ( według nic dobre ) wzorce i tak postępują.

W ewentualnych dyskusjach proszę kierować się faktami i logiką a nie powtarzaniem tez przygotowanych przez pisowskich speakerów. W przedmiotowej materii warto też zapoznać się z rozwiązaniami krajów o bardziej ugruntowanym systemie demokratycznym. Myślę, że wówczas wszystko będzie jasne i uniknie się rażących błędów.
marek19.53 / 83.24.36.* / 2008-02-17 23:53
Sprowadza Pan, właśnie Pan dyskusją do poziomu gry w kulki i , powtórzę to ponownie, agitki.
Nie rozważam słuszności preprowadzenia danego działania lecz kwestionuje jego wykonanie. Z
logiką ma to tyle wspólnego co nic. Nie rozważam celowości a kwestionuję sposób. Daj Pan
spokój bo to dziecinada. Mnie zaś dyskusja na poziomie przedszkola bądź "grania w kulki"
nie interesuje.


Otóż można pominąć słuszność samego działania mając zbyt mało danych wyjściowych. Wręcz je kompletnie zignorować, zaprzestać rozważania jeżeli efekty zmiany budzą co najmniej wątpliwości. Bowiem najsłuszniejsza zmiana może przynieść katastrofalne efekty. Słuszna idea konkursów w Warszawie sprowadzona została do groteski, kpiny.
A z dostępnych danych wynika, że stworzona ma być kolejna superkorporacja będąca emanacją. istniejącej KRS i planowanej KRP. W dodatku ta superkorporacja ma przejąć bardzo istotny fragment władzy nad obywatelami. A ja jako obywatel sprzeciwiam się by jakakolwiek korporacja zawodowa miała nade mną władzę. Szczególnie, że będzie to organ nie wybieralny a mianowany.

Przytoczę wypowiedź Chlebowskiego "minister Ćwiąkalski da prezydentowi możliwość wyboru spośród dwóch kandydatów wyznaczonych przez środowiska sędziowskie i prokuratorskie"

Toć to jaja, jakiś tam minister daje prezydentowi wybór.
a szkoda gadać / 83.28.173.* / 2008-02-16 23:10
Nikt, kto ukaranej firmie umarza sobie , sobie sobie, sobie ............................................
500 mln nie porównuje tego z laptopem i nie nazywa tego naprawianiem państwa.
Jestem bezwzględnie za tym, żeby obciążać za niszczenie państwowego mienia, ludzi bez względu na to kim są.
man13 / 2008-02-16 23:01 / Tysiącznik na forum
Reczne sterowanie IV PRL-u jest podstawa dzialania nacjonalistyczno-hadeckiej IV RP braci Kaczynskich.
marek19.53 / 83.24.17.* / 2008-02-16 23:06
Hadeckiej - co to jest ???

A związek tej wypowiedzi z artykułem gdzie się podział ??
terka / 2008-02-16 22:26
Nikt kto na laptopie ( zresztą słuzbowym) zapisuje informacje zgodne z prawem nie nieszczy go następnie.
Jestem bezwzględnie za tym, żeby obciążać za niszczenie państwowego mienia, ludzi bez względu na to kim byli lub są.
marek19.53 / 83.24.17.* / 2008-02-16 23:05
O ile mi wiadomo deklaracje zapłaty za uszkodzony sprzęt padły dużo wcześniej niż Ćwiąkalski stworzył z tego aferę. Jeszcze w czasie gdy pomówieni byli "u władzy". Piszę pomówieni, bo nie zostało sformułowane żadne oskarżenie,. Publiczna zapowiedź śledztwa, kontroli z jednoczesnym wskazaniem winnych jest pomówieniem
Oczywiście jeżeli dysponujący sprzętem wziął młotek i ulżył sobie na laptopie - musi zapłacić.

P.S. Pracowników w mojej firmie nigdy nie obciążam za zniszczenia nieumyślne, przypadkowe. Od tego są ubezpieczenia. A ubezpieczyć się można nawet od tego, że kierowca w trasie pójdzie na piwo i spowoduje wypadek.

P.S. 2
Jaki związek ma laptop z rozdzieleniem funkcji MS i PG.
obserwator / 2008-02-16 22:09 / Tysiącznik na forum
Prezydent ma absolutna rację, to co pokazywał minister pokazując i mówiąc o laptopie to próbka tragifarsy dla oglupienia społeczeństwa. Można w internecie rachunek przygotowany za naprawę laptopu obejrzeć było, ten rachunek to fikcja , opisane jak powieść fantastyczna a nie pog rygorami opisu wynikającego z przepisów VAT. To tylko drobny przykład bezprawia, ja tak to odebrałem. W tym czasie byly i są odkrywane i inne sprawy będa ce wandalizmem prawnym. Jeżeli chcą VETO przegłosować, to niech to robią na własna odpowiedzialność. Wrabianie Prezydenta to żalosny teatr aktorow sceny politycznej noszących krótkie spodenki i wydających na siebie olbrzymie pieniądze aby podobać się sobie i dziennikarzom.
antycenzor / 213.158.196.* / 2008-02-16 19:31
POpaprana banda grozi naszemy krajowi szkodliwą ustawą.
~Kris / 2008-02-16 21:10 / Tysiącznik na forum)
PIS rządził mając w pogardzie prawa obywatelskie, a mógł deptać te prawa, bo prokuratura była posłusznym narzędziem rządu.
PO doszła do władzy dlatego, że większość z nas miała tego dosyć.
Tylko głupiec, albo człowiek z duszą niewolnika cieszy się widząc, jak w jego kraju łamane są prawa jednostki. Na szczęście jedni i drudzy okazali się być w mniejszości.
Gall# / 213.158.196.* / 2008-02-17 00:00
Tak uważasz Kris? - zupełnie nie zgadzam się z Tobą w sprawie PiS.

Zgadzam się, że tylko gupiec cieszy się widząc łamanie praw jednostki (i praw narodów).

PO doszła do władzy bo oszukała wyborców. Jako koalicja strachu i bezideowych karierowiczów, dysponując potężną machiną propagandową zdołali wmówić ludziom fałszywy obraz rzeczywistości, oraz to, że są w stanie rządzić lepiej jak PiS; że mają gotowy program i kadry. Jak ktoś jeszcze nie widzi, że to były zwykłe kłamsta to mogę mu tylko współczuć...

PO rządzi mając w pogardzie przyzwiotość, dobry smak i inteligencję Polaków. (mam na myśli sprawność intelektualną, a nie kategorię technokratów i szumoiny zawłaszczające ten termin na podstawie mgr lub matury!)
~Kris / 2008-02-17 08:36 / Tysiącznik na forum)
Masz rację - PO wygrała, bo większość obywateli przestraszyła się tego, co robił PIS. Trudno mi uwierzyć, że ta większość to sami bandyci, bezideowi karierowicze, i oszukani.

Ludzie mieli zwyczajnie dość konferencji Ziobry, Kamińskiego, i Engelkinga, na których publicznie linczowało się ludzi (choćby i złych) przed procesem. Inni mieli dość polityki zagranicznej opartej na doktrynie, że Rosja i Niemcy to nasi śmiertelni wrogowie, a reszta Europy to źli homoseksualiści.

Naprawdę wierzysz, że wszystkie media są na usługach jakiegoś złowrogiego układu? Bo mnie to raczej przypomina znane od lat hasło, że wszystkiemu winni są żydzi... demagogia, demagogia.

To prawda, że początki rządów PO są nieporadne, ale przynajmniej nie rządzi nami koalicia Lepera z Giertychem, na czele z wodzem, który zobaczył światło, i kroczy jednynie słuszną drogą.
marek19.53 / 83.24.56.* / 2008-02-17 09:57

większość obywateli przestraszyła się tego, co robił PIS.

To kolejny slogan.
Ja bym to ujął inaczej - dość bezwolnie dała się zastraszyć PiS-em.
Dość bezmyślnie łykała papkę medialną w rodzaju:
polityki
zagranicznej opartej na doktrynie, że Rosja i Niemcy to nasi śmiertelni wrogowie, a reszta
Europy to źli homoseksualiści.


Z zachwytem powtarzali "kartofle, kurduple, klony, kot", upajali się brakiem prawa jazdy czy konta.

A rządów PO nie nazwałbym nieporadnymi. To mi raczej zakrawa na lepsze łajdactwo.

Proszę się przyjrzeć Warszawie. Z jednej strony szczucie na opozycję polityczną aferami o skali dezodorantu lub hamburgera a z drugiej czystki, ustawiane konkursy, TKM, najdroższe inwestycje (ze złamaniem obietnicy wyborczej - Czajka), i zapowiedź płatnych obwodnic miasta.
O drobnym prezencie w postaci stadionu nie należy zapominać.
Być może to nie układ - to transakcja gwarantujące poparcie medialne za publiczne pieniądze. Ale taką transakcję nazywamy właśnie układem.
~Kris / 2008-02-17 10:45 / Tysiącznik na forum)
Panie Marku,
Moje wypowiedzi to nie slogany. Używam uproszczeń, bo staram się pisać zwięźle a nie dlatego, żeby w ten sposób fałszować rzeczywistość. Nie jestem agitatorem.
Pozdrawiam,
marek19.53 / 83.24.36.* / 2008-02-18 02:07
Cieszę się z wyjaśnienia i zapewnienia, przyjmuję - aczkolwiek nadmierne skróty myślowe dają takie wrażenie z czego doskonale zdaje Pan sobie sprawę.
Z wyrazami szacunku,
Marek
marek19.53 / 83.24.17.* / 2008-02-16 23:33
Slogany.
janoo55 / 2008-02-16 18:29 / Bywalec forum
Panie Lechu za kilka lat a bratem będziecie karmić koty i wspominać dobre czasy. Mina ładna nie powiem.
terka / 2008-02-16 15:41
Więcej argumentow , mniej nienawistnego bełoktu wydobywajcie z siebie koledzy z PIS
afu / 83.6.28.* / 2008-02-16 16:58
co, bijesz pianę w konDonku?
terka / 2008-02-16 22:43
Zwolennicy PISu różnią się od tych z PO, że wypisują takie kompromitujące ich ulubiona partię obrażajace innych bzdury.
obudziszsięwszpitalu! / 83.24.255.* / 2008-02-17 13:08
zastanów się przez chwilę, gdy komuś imputujesz bełkotanie. Nie dziw sie zatem, że po takiej wymianie argumentacji otrzymujesz lewego sierpowego. Jeżeli w to nie wierzysz, to spróbuj podobnej argumentacji, nie w dyskusji z przedtawiecielami ulubionej partii, lecz gdzieś w realu, najlepiej na ulicy i najlepiej w pobliżu ciemnej bramy.
jakss / 89.77.215.* / 2008-02-16 15:08
precz z POskomuną!!
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy