axxell
/ 83.143.213.* / 2009-07-13 23:47
Jednak nie.
Gdyby tak było, nie byłby potrzebny podpis prezydenta.
Czy to tak trudne, koabitacja?
Ciekawe macie elity, skoro ich piaskownicowe wojny sa wazniejsze od interesu kraju, który przeciez reprezentują.
Czy to takie trudne dla słuz premiera , przestrzegac ustalonych regół i zwyczajów?
czy to tak trudne dla prezydenta a raczej jego słuzb, aby na odpowiednio wczesnym etapie uzgodnien, porozumiec się ze słuzbami premiera?
Mam pytanie do obu pałaców, tego większego i tego mniejszego, reprezentujecie to samo państwo, czy dwa różne państwa?
Przypominam wam wasza przedrozbiorowa historie, podobno I Rzeczypospolita "nierządem stała", i od tego "nierządu" padła.
czy powielacie ten wzór?