Robert_2016
/ 193.109.244.* / 2016-02-17 13:41
Nic tylko hejt. Krytycy, martwicie się o Państwo i budżet, o pracujących czy o dzieci? Zdecydujcie się. Jedni obrażają tych co dzieci mają inni zazdroszczą tych kilku stów na kolejne dziecko mając tylko jedno. Średnio w 2015 zarabialiśmy w polsce 3900brutto, rodzina to zwykle 2 osoby i życzę żeby obie pracowały albo miały możliwość zarobienia 2xtyle. Można by przyjąć że średnio rodzice w Polsce mogą zarobić 7800 brutto, netto będzie około 5300. Jeśli macie dzieci (utrzymanie, edukacja, wypoczynek) do tego mieszkanie, auto to nie kokosy. Nauczyliście się myśleć o Polakach jak o podludziach, mieszkających, gdzie się da, jeżdżących gratem ocalonym przed złomowaniem na zachodzie, oszczędzających na wszystkim, wykorzystywanych przez pracodawców na głodowej stawce. Ilu jest takich co o średnich zarobkach nawet nie marzą. Kogo tak boli, że ci co wychowują dzieciaki, dostaną parę zł. Nawet jeśli część trafi tam gdzie nie powinna.
Zastanawiał się ktoś z Was, ile te kilkaset zł rozwiąże problemów, tym którzy faktycznie potrzebują każdej złotówki?, ile osób nie przerwie przypadkowej ciąży z powodu materialnej niepewności?
Zgadzam się pieniądze na ten program są ogromne, mogą budzić wątpliwości, ale co to za kwota w porównaniu z utrzymaniem rzeszy urzędników.
Niech nikt się nie martwi tym, że ludzie będą płodzić dzieci dla tych 500 zł. Ludzie nawet biedni potrafią liczyć.
Pieniądze na ten program bardzo szybko w części wracają do budżetu, w różnych podatkach. Faktycznie do gospodarki wróci może 50% ale czy to strata, te pieniądze pobudza gospodarkę.
Niektórzy martwią się ze wzrosną pensje – chyba tylko te najniższe (ustawowe minimum 1850 brutto) to i tak za dużo żeby zamienić na 1000 zł od Państwa, chyba że druga osoba w rodzinie faktycznie na nią zarabia, ale kogo to boli, niech matki opiekują się dziećmi w takich sytuacjach zamiast tyrać za nędzne grosze.