emerytka inka
/ 83.9.27.* / 2016-02-12 22:03
Pracowałam 40 lat bardzo sumiennie, nie szukając żadnych wymówek i kombinacji, pomimo poważnych problemów zdrowotnych .Wiedziałam ,że każde zwolnienie lekarskie wpłynie niekorzystnie na wysokość mojej przyszłej emerytury.Nikt nie dofinansowywał mi przedszkola dla dzieci, Lekcje języka angielskiego swoich dzieci płaciłam z własnych środków ( szkoła publiczna nie zabezpieczała takiego luksusu) Teraz zostałam ukarana. Nie należy mi się żadna podwyżka emerytury gdyż przekroczyła kilka złotych powyżej 2 tys, czyli jestem "zamożna" emerytka. Znam mnóstwo osób, które całe życie kombinowali , leserowali . W czasie kiedy ja ciężko pracowałam oni korzystali z lewych rent opłacanych również ze środków, które ja pracując wnosiłam do ZUS. Oni teraz są" biedni" bo nie chciało im się pracować, więc znowu moim kosztem dostają dodatki pieniężne, ja zaś nic. Taka jest właśnie motywacja ludzi do pracy .Lepiej pójść do pomocy społecznej, użalać się nad swoim losem, nic w życiu nie robić a państwo ze środków publicznych ( czyli również moich) pomoże wszystkim życiowym leniom i nieudacznikom.Taka jest właśnie polska sprawiedliwość.