kwant2000
/ 2009-04-08 02:28
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Ale jesteś mało kumaty. Klasyczny wyprany móżdżek "pryszczatego Popaprańca". Nie, Thusk popierał krasnoludka, a może jakiegoś ufoludka, bo na pewno nie Sikorskiego, którego nawet nie zgłosił oficjalnie, jako kandydata na szefa Sojuszu. A postąpił tak z pełną premedytacją, bo to nie jest ani Polak, ani Kaszub. To jest facet, który myśli tylko o sobie, o słupach oraz, jakby tu przeciwnika politycznego sfaulować, jak sędzia nie widzi. Ale sędzia (Polacy) – na szczęście widział nieczystą grę faularza Donaldinio.
Piszesz, ze Prezydent mógłby pójść w ślady Turcji. Widzę, że Gadzina Wyrodna zupełnie wyprała Ci mózg do reszty. Chciałbym Ci przypomnieć, że wyboru Sekretarza Generalnego NATO nie dokonano w czasie uroczystej kolacji szefów państw Sojuszu. O wyborze Duńczyka zdecydowano znacznie wcześniej. Kandydaturę tą poparły duże państwa "starej" UE i Sojuszu, takie jak Niemcy, Francja, Włoch i Wielka Brytania. Propozycję Rassmusena poparły również Stany Zjednoczone. Niezadowolenie wyrażała tylko strona turecka /karykatury Mahometa/, przy czym nie było veta ze strony delegacji Turcji.
W pamiętnej uroczystej kolacji, wszystkie państwa, z wyjątkiem Turcji popierały kandydaturę premiera Dani na stanowisko Sekretarza Generalnego NATO. W czasie tej kolacji każdy z szefów delegacji państw uczestniczących na szczycie miał kilkuminutowe wystąpienie. I teraz wyobraźmy sobie hipotetycznie, że Prezydent Kaczyński, w krótkim wystąpieniu zgłasza, ni stąd, ni zowąd, jako jedyny, z wyjątkiem Turcji, zastrzeżenia do kandydatury premiera Danii. Po takim wystąpieniu, jakiej można byłoby oczekiwać reakcji takich krajów, jak Niemcy, Francja, Włoch i Wielka Brytania, nie mówiąc już o reakcji delegacji Stanów Zjednoczonych. z nowym Prezydentem na czele. Jak Polska zostałaby odebrana, gdyby Prezydent Kaczyński tak się zachował? Czy mam pisać dalej?.
A to, co napisałeś, cytuję: "Tak samo jak w przypadku traktatu lizbońskiego jak i szefa nato facet zgodził się na wszystko a dopiero jak wrócił do domu, do Polski, to jego konusowa i komusza odwaga wzrasta. jego nadęte ego nie uznaje jednak żadnych wskazówek, żadnych próśb", to jest nic innego jak bełkot sfrustrowane człowieka, który z wiadomych powodów nienawidzi polskich patriotów i z uporem maniaka będzie próbował wmówić nam, że słońce krąży wokół ziemi na zasadzie szechterowsko-geobelsowskiego prawa, że kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą. Ale nie z nami Polakami te numery. Przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy też Thuska..