Buduję dom enrgooszczędny, spełniam większość jeśli nie wszystkie warunki, stwierdziłem że chcę skorzystać z dofinansowania 30 tyś zł

i co ....
czytam ustawę, widzę że potrzebne jest
* specjalny projekt
jeśli nie ma się takiego, to trzeba zapłacić za przerobienie aktualnego
* weryfikacji projektu (odpłatna)
* musi być specjalny odbiór techniczny (odpłatny), który dokona oceny czy faktycznie dom został tak wybudowany
* dofinansowanie jest do kredytu (czytaj zapłać bankowi, bo tylko kilka banków może go udzielić)
... stwierdziłem trzeba być twardym.

Znalazłem firmę, która właśnie tym się zajmuje - pomaga przerobić projekt na energooszczędny aby spełniał warunki.
Zaproponowałem - dzielimy się dofinansowaniem po połowie, 15tyś dla każdej ze stron, ja pokrywam koszty budowy i załatwiam kredyt, a oni formalności

i ... nie chcieli ze mną dalej rozmawiać, he,he,he !!! Te 30tyś na pół nie jest tego warta, a jeszcze jest ryzyko że nie przyznają.
Dodam, że dom i tak jest energoszczędny, więc nie chodzi mi o koszty materiałów/budowy.

To nie jedyny problem w ustawie deweloperskiej: http://rynekpierwotny.com/wiadomosci/prawo-i-podatki/co-szwankuje-w-ustawie-deweloperskiej,1443/