Część banków nie poniesie żadnych strat bo udzielając kredytów w pln opierała się na depozytach swoich banków matek zebranych we franku na Zachodzie. W ankietach pokazali stratę a w rzeczywistości caly czas będą na plusie a KNF nie potrafi tego sprawdzi . Im głębiej w las tym wiecej drzew.

Wszyscy rozczulają się nad "frankowiczami", choć to była ich dobrowolna decyzja, o podpisaniu kredytu we frankach. Gdy płacili mniej, to siedzieli cicho, śmiejąc się z GŁUPKÓW którzy wzięli kredyt w złotówkach. Teraz lamenty do Boga i co nie tylko...Ale nie o tym chciałem napisać. Co z nami, tysiącami osób mieszkających w mieszkaniach spółdzielczych spłacających tzw. kredyt normatywny, czyli kredyt rządowy spłacany do NBP BP, kredyt, już dawno spłacony, gdyż sam od kilku lat spłacam już tylko jakieś odsetki od odsetek!!! To dopiero złodziejstwo w białych rękawiczkach, a niestety ja wyboru nie miałem....chciałem mieszkać, musiałem na taki kredyt się zgodziać!!!

Nie ma problemu kredytów w CHF.
Problem został wywołany wyborami i chęcią wykorzystania tej sytuacji przez zadłużonych.
Bo temat kredytów w CHF jest sztucznie rozdmuchany i z ręką na sercu każdy ekonomista to przyzna.
Gdy się czyta komentarze samych zainteresowanych, to w chwili szczerości przyznają że główny problem to nie rata z którą sobie jakoś radzą, ale wartość nominalna tego kredytu.
Tylko że logicznie rozumując skoro rata nie jest problemem, to po okresie na jaki wzięty jest kredyt temat zniknie.
Jeśli teraz zrobimy wyłom i powiemy że darujemy im część kredytu tylko dlatego że mają dyskomfort psychologiczny bo kredyt który wzięli na 30 lat przez kilka lat malał, teraz od 3 lat rośnie, to oprócz kosztów jaki poniesiemy wszyscy w konkretnych pieniądzach spowodujemy znacznie większe straty w gospodarce.
Bo teraz każdy będzie chciał podważyć każdą umowę która nie okazała się tak korzystna jak na początku sądził.
Można by się zgodzić na takie koszty gdyby z tymi kredytami był jakiś duży kłopot.
Ale na razie większy problem mamy z kredytami konsumenckimi i chwilówkami.
Co nie zmienia faktu że banki muszą się przygotować na "czarny scenariusz".
Argument że skoro banki mają 15mld zysku to powinny je rozdać "frankowiczom"jest absurdalny.
Bo dlaczego akurat im, a nie bezrobotnym, niepełnosprawnym, rodzinom wielodzietnym czy na opiekę nad ludźmi starymi-jeśli już idziemy w taką demagogię.

"biedne te banki, normalnie tylko siąść i płakać nad ich losem, lepiej niech zbankrutują zwykli ludzie i zostaną bez dachu nad głową i środków do życia, niż by miały banki ponieść jakieś straty, przecież banki są ważniejsze od ludzi" ;/

Pan Jakubiak ośmiesza się najbardziej, bo przecież to ON proponował jakis czas temu, żeby przewalutować kredyty po kursie z dnia zaciągnięcia i nie dochodzić kto był winien temu przekrętowi. Co się stało, że zmienił zdanie? Zapłacili mu? Czy jednak boi się, że pójdzie siedzieć razem z banksterami - jak bankowi przestępcy na Islandi?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Ja tez chciałbym Wziąchów kredyt kupić sobie mieszkanie pojechać na wakacje a potem koszty tego kredytu kazać spłacać innym... bo ja byłem głupi i woziłem kredyt...

Pytam się ile banki do tej pory zarobiły na tym kancie? niech banki to podadzą do wiadomości. Czego to ukrywają. Sprawa jest prosta. Oszukali, zarobili niech płacą.