Witam Serdecznie !!!


W roku 2010 otrzymałam darowiznę od rodziców w formie nieruchomości. Darowiznę otrzymałam wraz zamieszkałym tam rodzeństwem - mają meldunek stały. Rodzice

mają prawo do dożywotniego mieszkania tam. Dom jest sypiący się i walący. Rodzina jest patologiczna - alkohol, przemoc. Każdy z braci zajął sobie pomieszczenia użytkowe i mieszkają tam ze swoimi rodzinami. każdy pokój ma po 20m.

Pracuję za niskie wynagrodzenie. Samotnie wychowuję dziecko i z uwagi na niebezpieczeństwo wynikające z patologii (np. zazdrość, że ja jestem właścicielem, siekiera w drzwiach itp.) mieszkam z synem gdzie indziej.

Muszę opłacać za wynajem, rachunki i podatek plus opłaty w nowym miejscu gdzie przebywam. Dodatkowo widnieję jako właściciel tej rudery, a robią tam co chcą (np. żona brata pozwoliła sobie wykuć dziurę w suficie zajmując dalsze pomieszczenia bez mojej zgody).

Dom się sypie i potrzebuje remontu za który nikt nie chce zapłacić. Boję się, że później mogę odpowiadać jak coś się stanie. Czy jest sens chodzić po sądach i tracić czas i nerwy...? To nie są ludzie, by można im było proponować jakąkolwiek ugodę. Proszę o pomoc/jakąkolwiek poradę, bo naprawdę nie wiem co mam dalej robić...


Pozdrawiam
Ewa