Witam.
Zakupilam 2 lata temu telefon LG w sieci orange, po dwoch miesiacach musialam go reklamowac bo byly z nim problemy. Po jakims czasie pojawily sie kolejne i kolejne. telefon byl w sumie 6-7 razy odsylany do serwisu. Z reguly nie bylo problemu z naprawa, a do ostatniej reklamacji. Oddalam telefon 31.01.2011 do reklamacji (do serwisu orange) ze wzgledu na to ze odkleila sie jedna czesc od aparatu i na ekranie pojawila sie dziwna plama, tak jak by sie wypalila na sloncu. Telefon po pewnym czasiw rocil z naprawy ze stwierdzeniem iz zostal on zalany (co napewno nie mialo miejsca) i naprawa wynosi ok 500-600zl. Nie zgodzilam sie na naprawe ze wzgledu iz telefon nie jest tyle wart (LG KC910). Wszystko byloby ok, gdyby nie to ze telefon zostal zle skrecony i nie da sie uzywac przyciskow, co wyklucza jakiekolwiek korzystanie z niego. Jestem przekonana ze to wina serwisu, poniewaz musieli go rozkrecic by zdiagnozowac problem dotyczacy plamy na wyswietlaczu. Wyslalam kolejny raz telefon, po czym zostal on odeslany w takim samym stanie, czyli z niedzialajacymi przyciskami. Dopiero po kolejnej rozmowie z przedstawicielem LG, bo Orange juz nie chcialo przyjac telefonu, twierdzac ze sama musze sie uporac z tym problemem i indywidualnie rozmawiac z LG odeslalam telefon do serwisu. Kolejny raz zostal odeslany, ale na szczescie juz przyciski dzialaly. W miedz czasie, kiedy telefon kursowal z jendego serwisu do drugiego (jeden jest w Mławie, drugi w Warszawie) skonczyla sie gwarancja, poniewaz byla do 9.02.2011 i zaznaczono w karcie gwarancyjnej "GWARANCJA ANULOWANA".
Nie byloby problemu i dalabym im spokoj gdyby nie to iz telefon po powrocie z serwisu, gdzie naprawiono (prawidlowo skrecono) telefon zle dziala. Jest to telefon dotykowy i mam z nim porblem jesli chodzi o kalibracje ekranu. Przykladowo ja wciskam 1 a wyskakuje 9 (ekran dotykowy). Nie da sie z niego korzystac w dalszym ciagu. Juz kiedys mialam z tym problem i bylo to naprawione w serwisie poniewaz telefon byl na gwarancji.
Teraz niestety LG tlumaczy sie tym ze jest juz po gwaracji, mimo, ze telefon wrocil w takim stanie z serwisu a wczesniej zanim wyslalam nie bylo tego problemu tylko reklamowalam sprawe dotyczaca plamy na ekranie i odklejonej czesci od aparatu.
Gdybym wiedziala ze tak to wszystko bedzie wygladalo nawet bym nie wysylala telefonu do serwisu tylko sama przykleila ta czesc.
Od 2 miesiecy nie moge korzystac z telefonu, tym bardziej teraz gdy przyciski zupelnie inaczej odbieraja moje polecenia.
Tak jak wczesniej wspomnialam telefon byl wysylany wielokrotnie do naprawy,na dobra sprawe sumujac lezal w serwisie okolo 0,5 roku.
Czy w takim przypadku nie nalezy mi sie wymiana na nowy model, badz darmowa naprawa tego telefonu ktory posiadam? Bo teraz tak naprawde moge go wyniesc na smietnik.
Zasugerowalam przedstawicielowi LG, z którym prowadzilam cala rozmowe ze chciałabym jedynie wymienic telefon bądź go naprawic, ale tłumaczy się tylko tym ze telefon zostal przeze mnie popsuty i już jest po gwarancji, ale nie rozumie tego, ze lezalo tak dlugo w serwisie!!! Od dwoch dni ma problem z odpisaniem na maila a niestety nie raczyl podac nr telefonu by skontaktowac się osobiście.