Bojek
/ 193.215.86.* / 2015-10-14 06:56
Grubo ponad połowa akcji GOPR czy TOPR nie miała by w ogóle miejsca, gdyby nie debile wyruszający w góry kompletnie nieprzygotowani. Chodzę po Tatrach i beskidach i niejednokrotnie na szczytach widywałem towarzystwo w przysłowiowych klapkach. Wejść jakoś idzie ale zejść już gorzej. Trzeba ich sprowadzać, albo gorzej łamią sobie kończyny lub giną. To tylko przykład. Wesołe towarzystwo powinno za swoją głupotę płacić, za każde wyjście jako niańki. W tym samym czasi może gdzieś ktoś naprawdę potrzebować pomocy. Wypadki się zdarzają. Ludzie wychodzący w góry kompletnie nieprzygotowani, w szczególności zimą. To powinno mieć swoją wymierną cenę. Głupota powinna być odpowiednio wyceniana. A towarzystwo potem przy wódzie i piwie ma okazję do dobrych dowcipów i opowieści o przeżyciach. Ale niczego nie zostali nauczeni. Przyjadą znów i zrobią to samo. Głupotę najlepiej leczy się rachunkami do zapłaty. Każde takie wyjście ma swoją cenę, czasami nawet cenę życia ratowników, ktorzy idą ratować kretynów w górach.