C.Z.
/ 192.231.21.* / 2012-04-19 14:41
"gry wprowadziły go w stan urojenia", to brzmi jak znana "pomroczność jasna"... nie rozumiem jaki jest sens tych analiz, sprawa jest przecież prosta, oskarżony się przyznał, są ciała ofiar - czego jeszcze trzeba żeby szybko skończyć proces i wydać wyrok skazujący? Analiza motywów może być ciekawym tematem pracy naukowej, ale tu mamy ewidentne morderstwo z premedytacją, nad czym tu debatować? Może instytucje raczej pochyliły by się nad ofiarami, zamiast robić cyrk z sądu?