Proces lustracyjny Mariana Grzybowskiego. IPN zgłasza apelację
Money.pl
/ 2013-03-14 17:24
grewgerg
/ 94.231.236.* / 2013-03-14 17:49
Ocenić miał czy był świadomym - a on nawalony chodził całe życie więc nie był świadomy i tajnym też nie był bo było wówczas oczywiste że na zagraniczne stypendia jadą tylko TW - formalnie się zgadza i o to chodziło wysokiemu - sprawiedliwość górą - kłamca mówił prawdę.
To komuna wysyłała do Norwegii na stypendium???? Bez współpracy??? Ciekawe od kiedy. I dostatek też pewnie był w Polsce przez 50 lat komuny??? Dla niego może i był. Echhh bolszewia, bez karabinu przy głowie się nie podda.
Chłopcy z SS też pewnie uważają że czasy 1935-45 nie były takie złe, kasę mieli, chleb, mieli, kawior i szampana mieli, władzę mieli - żyć nie umierać.
A te 20 mln ofiar - to zwykły koszt ich wystawnego stylu życia i braku "świadomości".
Oj co nasi niezawiśli już nie ma nikogo kto by ich szanował - szkoda fajny zawód.
ajhbergen
/ 2013-03-14 17:41
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Moze te materialy mialy znaczenie dla wywiadu, ale nie widze nic zlego w dostarczaniu takiej informacji komu by to nie bylo. Ciagac kogos za takie bzdury to czysta paranoja. Odwracajac sprawe mozna by oskarzac plk Kuklinskiego o szpiegostwo na rzecz obcego panstwa.
mhfyutd
/ 178.235.52.* / 2013-03-14 20:00
zarzuca sądowi dowolną i wybiórczą analizę materiału, pominięcie treści szeregu dowodów i nieuwzględnienie innych przemawiających na niekorzyść lustrowanego oraz bezkrytyczne podejście do jego wyjaśnień.
debos
/ 79.191.192.* / 2013-03-14 18:51
Odwracajac sprawe mozna by oskarzac plk Kuklinskiego o szpiegostwo na rzecz obcego panstwa.
Kukliński był szpiegiem. Szpiegował na rzecz obcego państwa. Działał przeciw własnej ojczyźnie. Dla jednych był bohaterem bo oni uwazają, że działal z patriotycznych pobudek a dla innych zdrajcą i ci uważają, że szpiegował dla mamony. Jakie były jego prawdziwe intencje nigdy się już nie dowiemy. Ale porównanie tych dwóch spraw jest nieporozumieniem.
jt
/ 78.8.38.* / 2013-03-15 10:49
Kukliński był szpiegiem.
Tak.
Działał przeciw własnej ojczyźnie.
Nie.
Kukliński nie zdradził Ojczyzny,nie zdradził Polski,on zdradził komunizm.
cvcvncvn
/ 94.231.236.* / 2013-03-14 17:53
Bo się najpierw trzeba zdecydować czy się szuka rozumu, czy uzasadnienia głupoty, złodziejstwa i k...... stwa.
Jak się szuka uzasadnienia dla niegodziwości to się zawsze coś znajdzie.
Jakby wysoki szukał rozumu to by znalazł usasadnienie, a że od początku uzasadnienia zbiorowej niepoczytalności TW to ją znalazł ale przy okazji ujawnił swoją.
debos
/ 79.191.192.* / 2013-03-14 17:34
w latach 1978-1979. Lustrowany na prośbę wywiadu zebrał i dostarczył pewną liczbę jawnych dokumentów, w tym norweską ustawę o policji oraz artykuł z prasy duńskiej o służbach specjalnych.
Oto na co są przez IPN wydawane pieniądze. Niech " Oburzeni" się tym zajmą. To jest konkretna sprawa, konkretne koszty.
dfbdfgd
/ 94.231.236.* / 2013-03-14 17:57
Patrzcie no jaki ten wywiad PRL to debile......
Prosili gościa żeby im gazetę kupił i ustawę przywiózł........
Nic dziwnego że komuna upadła.
Teraz wierzę że Bolek sam komunę obalił i nie był TW.......
debos
/ 79.191.192.* / 2013-03-14 18:42
Patrzcie no jaki ten wywiad PRL to debile......
Nie debile tylko specyfika była inna i dostęp do informacji trudniejszy. Musisz pamietać, że wtedy obowiązywały wizy. Agentów też. Wywiad korzystał z informacji tych co byli za granicą na placówkach, stypendiach oraz pracowali w instytucjach miedzynarodowych. Kazdy kto wracał do kraju był pytany o "wrażenia". I nie ma w tym nic złego, że taki gość dzielił się wrazeniami. W końcu informował służby własnego kraju. Niezależnie jaki ten kraj był. Musisz być młodym człowiekiem jeśli tego nie rozumiesz. albo mieszkałeś z daleka od szosy. A moze i nadal mieszkasz.
taki tam
/ 213.227.93.* / 2013-03-14 17:24
"zdaniem sądu, nie można przyjąć, by był on tajnym i świadomym informatorem lub pomocnikiem przy operacyjnym zdobywaniu informacji, gdyż współpraca ta nie zmaterializowała się: działania Mariana Grzybowskiego nie były wywiadowczo użyteczne, zaś dostarczone przezeń materiały i informacje były bezwartościowe operacyjnie i nie miały znaczenia dla pracy wywiadu."
Sąd zdaje się miał ocenić czy współpracował czy nie, a nie czy dostarczone materiały były przydatne sbekom czy nie. Jak już się nie da że "bez swojej wiedzy i zgody" to konstruuje się coraz to nowe wykładnie współpracy, żeby tylko broń Boże nie skrzywdzić takiego co to się skundlił a teraz robi za autorytet (tu:konstytucyjny).