as440
/ 88.156.139.* / 2015-06-02 00:30
Tylko szanowny kolego kity to można wstawiać gospodyniom domowym, skąd się ten glut przy smażeniu schabu bierze. Je wędzę i to coraz więcej bo to co jest w sklepach to strach jeść. Po mięso jeżdżę do Czech. Bo to nasze przyznam staniało, ale absolutnie nie nadaje się już do niczego. Od chłopa nie kupię, bo widziałem w Goleniowie chorych na włosienicę, dziękuję. Ostatnio w jednym z dużych dyskontów sprzedającym mięso z własnego rozbioru sprzedawczyni wstydziła się podawać mi mięso i sama odradzała zakupy. Zna mnie od lat, bo zawsze jeździłem tam po awaryjne, albo uzupełniające zakupy. Tak wygląda jakość tego taniego mięsa. Połowę, dosłownie, przy łopatce to połowę trzeba wyrzucić, bo w przepisie lisieckiej stoi:chude mięso pokroić w kostkę 2 cm, a u mnie tych żylastych flaków to nawet pies obwącha i zostawi.