acomitam
/ 79.186.250.* / 2010-04-21 14:10
Problem z Bondami polega na tym, że ostatnio w rolę tę wcielają marni aktorzy, może nawet nie warsztatowo, tylko pozbawieni tego czegoś. Daniel Craig był chyba najgorszy. Brak charyzmy i wdzięk kafara spowodował, że tylko najtwardsi dawali radę wytrwać do końca filmu. Tę ewidentną dziurę twórcy filmu usiłowali zasypać stertą efektów specjalnych, ale im się to zupełnie nie udało i nie mogło udać, bo przecież film o Bondzie bez Bonda to kompletna niedorzeczność. Czy jest dzisiaj w kinie aktor, który mógłby zagrać Bonda? Nikt mi jakoś nie przychodzi do głowy. Może Clooney?