I to jest największa tragedia, bo może się okazać, że najświatlejszym ekonomistą był ... Andrzej Lepper. Dosypanie grosza nędzarzom daje zawsze efekt stymulacji rynku (23% wraca do skarbu jako
VAT natychmiast a reszta na produkty pierwszej potrzeby co napędza rynek). Dawanie bogatym to nie inwestycje jak się temu panu wydaje, a jeżeli już to niekoniecznie w Polsce. To zakupy nieruchomości na Maderze lub Kajmanie Wielkim no i jacht im większy tym lepiej i ani złotówki z tego nie zostanie w Polsce. O ironio. Śmieszne. A przypomnijcie sobie obniżenie przez Zytę stawki rentowej. Te kilkadziesiąt złotych rzucone wszystkim ( w tym biedakom) dało taki impuls popytowy, że kryzys nie był w stanie wepchnąć Polski w ujemne PKB ( no przecież nie geniusz Tuscka). Zresztą mam nadzieję, że przekonamy się wszyscy w przyszłym roku, bo takie samo działanie będzie miało podniesienie kwoty wolnej od podatku.