Pamiętam jak w latach 90, nawoływał ludzi do zaciskania pasa, a sam pobierał wynagrodzenie miesięczne, na które przeciętny polak musiałby pracować kilka lat... do dziś się nam wmawia, że Polska jest biedna... i musimy mało zarabiać, ale oni jako "specjaliści" muszą zarabiać na poziomie światowym.

Wystarczy zwolnić 50% urzędasów, którzy i tak nic nie robią. Jest ich obecnie więcej niż za komuny.A ponieważ nie mają zielonego pojęcia o swojej pracy ,więc wszystko i tak trzeba zlecać firmom zewnętrznym. To co mówi Balcerowicz to pseudoekonomia.Jedno pociągnięcie i budżet prawie się zrównoważy.Póżniej zabrać kasę na zakrapiane obiadki i kolacyjki dla polityków, skończyć z dofinansowywaniem pseudofundacji,prywatnych stacji komercyjnych,prywatnych gazet itd.I będziemy mieli nadwyżkę budżetową.Prof. G. Kołodko mówi prawdę. Na 9 członków RPP jedna zna się na ekonomii.Obecnie chyba takiej osoby nie ma. A kto wybiera tych członków? Trzech pan Prezydent,trzech sejm i trzech senat.A wielki Balcerowicz nawet prostego rachunku ekonomicznego nie umie wyliczyć. Oburza się na władzę ,że zabiera pieniądze z funduszy emerytalnych.Więc niech nauczy się liczyć.Wpłacamy zamiast do funduszy tę samą kwotę do banku. Co się dzieje. Pieniędzy nam przybywa.Wpłacamy do funduszy, pieniędzy nam ubywa.