Wszyscy wiedzą, że zakres kontraktu z NFZ i przepisy Ustawy o zawodzie lekarza nie zależą od nazwy szpitala.
Jeśli zdaniem dyrekcji jakiejś placówki jej nazwa z czymś w tym zakresie koliduje to zdecydowanie powinna ona przedefiniować profil działalności.

Obowiązkiem lekarza jest ratowanie życia i zdrowia ludzkiego, a nie uśmiercanie niechcianych płodów. Żaden lekarz nie ma obowiązku zabijać. Aborcja nie jest metodą leczenia. Owszem gdyby lekarz odmówił usunięcia wyrostka robaczkowego w efekcie czego pacjent zmarłby byłby to skandal i bezprawie, a można by nawet rzec bestialstwo. Sumienia nie da się wyłączyć, wygasić na czas pełnienia obowiązków zgodnie z kontraktem. Jeśli oczywiście się je posiada. Jeśli się go nie posiada sprawa jest zawsze prosta i oczywista. Strzela się do obojętnie kogo bo kazali, skrobie się masowo bo prawo dopuszcza, wyrzuca się psa z jadącego samochodu bo się znudził, jak będzie trzeba to i zniedołężniałą babcię się poduchą przydusi i będzie po kłopocie. Czemu niby nie? Tacy niestety ludzie w dużej mierze zaludniają ten kraj i dlatego nigdy nie będzie tu dobrze i normalnie bo tam gdzie nie ma przyzwoitości, moralności, wrażliwości sumienia jest tylko zwierzęca walka o byt i obsesyjna nienawiść do Boga nigdy dobrze nie będzie.

Ano właśnie to jest najgorsze, że w Polsce lekarz nie ponosi sam odpowiedzialności za swoje czyny. Nawet jeżeli dopuści się ciężkiego niedopełnienia obowiązków i poszkodowanemu pacjentowi uda się cudem wygrać proces sądowy, a nawet wywalczyć odszkodowanie to płaci je szpital, a nie lekarz. Nie dziwi zatem, że ludzie w białych kitlach nie czują się za nic odpowiedzialni, nie tylko za słowa, lekceważą pacjentów i swoje obowiązki względem nich. Będzie tak dopóki nie zaczną ponosić odpowiedzialności za własne czyny i płacić kar i odszkodowań z prywatnej kieszeni.

Karę zastosował NFZ.