Piotr SoS
/ 89.76.98.* / 2013-09-02 10:50
Dawniej szło się do kąta, klęczało na grochu i dostawało "łapy" linijką i jakość nikt nie miał z tego powodu depresji.Współczuję obecnym nauczycielom, którzy muszą znosić bezczelne zachowanie dzieci, pretensje kłótliwych i przemądrzałych rodziców.
Za moich czasów, w domu zawsze popierano stanowisko nauczyciel, a jeśli z nim się nie zgadzano rozmawiano z nim dyskretnie, nie umniejszając jego autorytetu przed dziećmi. Teraz rodzice zajęci są zarabianiem pieniędzy i nie mają czasu na wychowanie własnych dzieci.Dzieci nie dostają w domach miłości, wiedzy, nie poświęca im się dostatecznej ilości czasu. Za to dostają komórki, laptopy i inne bzdety. To nie wina szkoły tylko rodziców, którzy nie znają nawet programów nauczania swoich dzieci, nie walczą o większą ilość godzin historii, polskiego, nie protestują gdy lektury polskich pisarzy znikają z listy lektur, gdy małe dzieci che się uczyć masturbacji.