Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Prognoza dla złotego. Rośnie w siłę, ale tylko do czasu?

Prognoza dla złotego. Rośnie w siłę, ale tylko do czasu?

Wyświetlaj:
tobruk defender / 87.204.175.* / 2012-08-07 22:26
Cieszą mnie prognozy mówiące, że złoty umocni się tylko chwilowo. Oznacza to bowiem, że umocni się długoterminowo.
Wiarygodność analityków rynków już tyle razy została podważona, że dziwię się jak któryś jeszcze decyduje się na ujawnianie swojego nazwiska przy jakiejkolwiek wypowiedzi.
Piotr
sfsf / 83.23.218.* / 2012-08-07 17:18
Polska gospodarka rośnie w siłę
korwin / 83.16.103.* / 2012-08-07 14:54
To już kredytobiorcy we Frankach nie płaczą do Pawlaka by dopłacał biedakom do rat?!
nieekonomista / 95.51.12.* / 2012-08-07 14:43
Ha ha, prognozy analityków to bardzo przydatne informacje, które skrzętnie zapisuję w kajecie, zaznaczając konkretne prognozy odpowiednimi kolorami (zielony lub czerwony lub czarny!), zapisuję ważkie stwierdzenia lub objawy niepewności, zaznaczam amplitudy prognozy, wypełniam marginesy istotnymi spostrzeżeniami analityków oraz moje nieśmiałe próby czytania pomiędzy oszczędnymi wierszami wypowiedzi tychże, zaznaczam najważniejsze zapisy zakładkami, przerysowuję tabele, wykresy, wskaźniki...
..a potem natychmiast wyrzucam kajet do śmieci.
tobruk defender / 87.204.175.* / 2012-08-07 22:29
Absolutnie się zgadzam. To już wolę wieczorem uzyskać anielskie uzdrowienie od wróża Dawida na TVN Meteo, niż tracić czas na czytanie kolejnych bredni analityków.

Piotr
ananalityk / 77.253.129.* / 2012-08-07 18:02
podaj te zapiski analizie technicznej zagraj na dętych instrumentach giełdowo-bankowo-finansowuch i już jesteś rekinem finansowym
ch / 213.238.97.* / 2012-08-07 14:29
eh szkoda czasu na czytanie tych bzdur. Najlepsze jest to ze nikt nie wie dlaczego PLN rosnie w stosunku do euro ale wszyscy sie ciesza z tego powodu gdzie normalne kraje czyli tam gdzie dba sie o eksport lamentuja gdy waluta wzrasta o pol procenta. Mozna powiedziec ze oni wlasnie dbaja o swoje interesy, natomiast u nas nikogo nie obchodzi wynik wzrostu waluty i co on spowoduje tylko jest uciecha bo PLN silne jak nigdy od kilku miesiecy. Pewnie mamy silne fundamenty gospodarki jak to mowil dyzurny Zuber tylko polska gospodarka nie daje sobie rady z podstawowymi reformami.No i te silne fundamenty juz byly kilka lat temu i nic z tego nie wyniklo bo PLN nagle spadlo do 4.4 do euro. Ale to nic najwazniejsze ze PLN jest mocny w stosunku do walut. Tylko pojedz do innego kraju ale na zachod to zobaczysz co dostaniesz za PLN a na wschod nawet nie bierz PLN bo oni takiej waluty nie znaja.
Fachman / 79.185.137.* / 2012-08-07 22:47
Dlaczego rośnie i dlaczego spada złoty.

Teraz rośnie bo jesteśmy w fazie wzrostowej cyklu "inwestycji finansowych" w Polskę mających na celu pozyskanie odsetków z różnic w oprocentowaniu w Polsce i w krajach euro. "Inwestują" i firmy finansowe (banki -matki w polskich bankach - córkach - co nazywa się "zasilaniem kapitałowym" córek przez matki) i firmy sektora rzeczowego "roztropnie alokując nadwyżki finansowe". To potrwa do września a euro może spaść do 3,6 złotego. Temu samemu cyklowi podlega i dolar.
pod koniec września następuje faza "realizacji zysków z inwestycji finansowych" . I WTEDY ZŁOTY SPADA PRZY PŁYNNYM KURSIE. Korzyść ze spadku złotego - i oby jak najgłębszego - była taka, że realnie "inwestorzy" mogli z Polski wydoić mniej euro (i dolarów) niż gdyby złoty nie spadał. W tej fazie NBP powinien popychać złotego w dół, aby dodatkowo niwelować skalę dojenia. I to działało do tej pory z tym ograniczeniem, którym jest poziom kursu złotego, który zagraża że pojawi się owa STRASZNA granica 55% długu publicznego z tytułu "podrożenia" jego walutowej części. Ta STRASZNA granica jest rewolwerem wyciąganym przez propagandę polskojęzyczną gdy wychodzi, że można będzie obejść się smakiem zamiast dojenia.

W tym roku BĘDZIE ZATEM INACZEJ - oto koledzy Belki z JP Morgan zachęcą go do OBRONY STABILNOŚCI złotego, jako GWARANCJI przed STRASZNĄ groźbą inflacji. Propaganda polskojęzyczna prze wsparciu GW (tak, GW traktujemy jako element kapitału rodzimego dbający o swoje interesy) zaroi się od wezwań na rzecz stawiania CELU KURSOWEGO, na równi z inflacyjnym i wskaże, że mamy i rezerwy w NBP i otwarte, a bezczynne, linie z IMF aby ten szlachetny cel stabilnego kursu osiągać. Do tego oczywiście trzeba jeszcze by RPP dalej wykazywała się twardzielską postawą - przepraszamy za wyrażenie - waletów żołędnych pisowskiej proweniencji, których witaliśmy w RPP z nadzieją,jak się okazuje płoną, że będą reprezentowali interes Polski, a nie swój własny rentierski.
Summa summarum zatem złoty nie spadnie po wrześniu tak jak powinien a Belka przymuszony przez swoich kolegów, a byłych jego pracodawców z JP Morgan reprezentujących "rynki" zezwoli aby choć z 10 mld euro netto wypłynęło z rezerw NBP w ostatnim kwartale. A może każą mu i więcej wydać na "obronę celu kursowego"?. To w krótkim czasie wzmacnia cel inflacyjny - a w długim ... a kogo to obchodzi?
Klarowność cyklu zakłóca nieco pojawiająca się tendencja do realizacji zysków w okresach miesięcznych a nie kwartalnym, ale dopóki RPP będzie dbała o odpowiedni dla "inwestorów" rozstęp procentowy między stopami NBP i EBC, to cykl będzie trwał, a zapowiedzi członków RPP (w tym twardzieli pisowskiej proweniencji), czynione w TROSCE by RPP NIE KOMPROMITOWAŁA SIĘ NIEPRZEWIDYWALNOŚCIĄ (za co raz została na początku zgodnie opluta przez "rynki", dla nauczki na przyszłość) dodadzą "inwestorom" poczucia stabilności.

Powyższe nie tłumaczy WSZYSTKIEGO, ale tłumaczy RDZEŃ wszystkiego.
T. / 81.190.61.* / 2012-08-07 14:29

Rośnie w siłę


Dzisiaj rośnie ,jutro spada , tak na przemian rośnie ... i urosnąć nie może.
kaar / 213.146.41.* / 2012-08-07 13:47
mam pytanie sprzedawać euro czy nie? niby teraz spada ale znajac zycie to i tak w koncu banka mocnej zlotowki pekinie a moze nie. prosze o pomoc mam 5000 euro moze to nie jest kosmiczna kwota ale i tak niech nawet po 10gr drozej sprzedac to naleci troche
tobruk defender / 87.204.175.* / 2012-08-07 22:40
"bańka mocnej złotówki" ????? jest dokładnie odwrotnie.... spekulanci ją bardzo osłabili
i to z czym mamy teraz do czynienia, to powrót do sytuacji znajdującej swoje odzwierciedlenie w analizie fundamentalnej.
Lomion / 81.210.17.* / 2012-08-07 14:36
Trzeba było sprzedawać jak Euro było po 4.40. Teraz to pozostaje ci trzymać aż znowu wzrośnie.
Beata12 / 2012-08-07 14:42
Niedługo i złoty będzie miał problemy a wszystko przez sytuację jaką mamy w Europie... niesttey Hiszpania pociągnie i nas na dno... uroki bycia w Unii Europejskiej!!
sylwia998 / 92.50.101.* / 2012-08-07 14:06
wiesz, trudno tak od razu powiedziec. Ale na Twoim miejscu poczekalabym chwile- wedlug mnie w sierpniu euro bedzie stosunkowo slabe, ale potem bedzie nadrabialo straty...Zawsze tak jest, ze po duzych spadkach pojawiaja sie mocne wzrosty, wiec jezeli na juz nie potrzebujesz kasy to polecam uzbrioc sie w cierpliwosc i trochu na tym zarobic. Powodzenia
gość429 / 193.142.112.* / 2012-08-07 14:04
Ja wpłaciłem swoje Euro do inkantor.pl i czekam na odbicie. Jak nic bańka pęknie, ale nie liczę na megaosłabienie PLN.
ojojoj600 / 178.36.153.* / 2012-08-07 12:56
Biedny naród rządzony przez POpaprańców.Polska jest jednym z najbiedniejszych krajów Unii. Płaca minimalna mówi o wszystkim. Ponad 50% obywateli żyje w biedzie w tym ok.20 % w skrajnej.Druga połowę można pdzielić 40 % ludzi pracujących w sferze budżetowej i prywatenej żyje od 1 do 1-szego .No i 10 % to właściele dużych firm, udziałowcy spółek , ludzie w administracji poczynając od średniego szczebla.Ci mogą pozwolić na dostatnie życie i na oszczędności. Obecne działalnia rządu to czysty opoulizm i mają tyle wspólnego ze poczuciem sprawiedliwości co krzesło elektrycze z krzesłem
kali12121212 / 83.25.78.* / 2012-08-20 11:58
POpaprańcy???

A może zagłosyjmy na Jarosława wtedy wojna z rosją.
w usa konflikt zbrojny to najlepsza recepta na kryzys.Zajmiey całom Rosje przejmiemy pola naftowe kupimy białe mercedesy beduinki,każdy po 3 żonyi hi life.

Zycze miłego dnia
tobruk defender / 87.204.175.* / 2012-08-07 22:45
to niech się wezmą do roboty
Lomion / 81.210.17.* / 2012-08-07 14:37
Krzesło elektryczne ma tyle wspólnego krzesłem co sprawiedliwość społeczna ze sprawiedliwością.
real / 217.98.12.* / 2012-08-07 11:52
O będzie znowu można zarobić, mnie stać ledwo na 10 tyś euraczy po 4,05, kupię poczekam a z góra miesiąc będzie po 4,25, ale Panowie wałkowie jak kupią kilka baniek po 4,05 a za chwile spuszczą na 4,25... taaaaa tak się robi biznesy w tym kraju, kupcie sobie przynajmniej na kilka rat kredytu zanim znów zaczną Was golić!
x-ray of currency / 91.216.51.* / 2012-08-07 10:51
Rynek finansowy i kursy walut są całkowicie oderwane od realnego rynku i gopsodarki.
Kurs złotówki do euro liczony po sile nabywczej tych walut (bez uwzględnienia imortowanych surowców) powinien wynosić ok 2,5 PLN/EUR.
Wyższy kurs pogłębia deficyt w handlu zagranicznym (drogi gaz, ropa nafowa) oraz obniża innowacyjność polskich producentów/eksporterów (rywalizują ceną nie jakością)
ojciec wikary / 78.131.154.* / 2012-08-07 10:23
PS W skrócie się nie da, ale myślę, że to są na tyle ważne słowa, że warto przetłumaczyć w całości. Z góry przepraszam za błędy składniowe, ale tłumaczyłem szybko ze słuchu. Greg Mannarino, były wieloletni makler na Wall Street mówi tak:
http://www.youtube.com/watch?v=Z6Jc9riHC74&feature=plcp
„Mamy wielką bańkę na rynku długu, ale ta bańka jest zupełnie inna od wszystkich poprzednich baniek, jest tzw. matką wszystkich baniek . W przeciwieństwie do wszystkich wcześniejszych baniek w ekonomii w historii świata, ta bańka doprowadzi do ogromnego spadku liczby ludzi na świecie, kiedy pęknie. Konsekwencje pęknięcia tej bańki będą większe niż wielki wybuch jądrowy.
Teraz rozumiemy, że mamy kryzys zadłużenia w europie. Decydenci zamiast rozwiązywać problem długu, zwiększają dług. System monetarny, który wprowadzono w „ nowoczesnym świecie” tzw. model pieniądza opiera się na kreowaniu podaży pieniądza z powietrza. To jest po prostu dług. Ten dług jest dodawany do rachunku centralnego banku z odsetkami. Te odsetki są znów zadrukowywane z powietrza. Ta piramida jest największą piramidą w historii świata. Ten system może funkcjonować tylko przy powiększającym się długu. Jak dług przestanie się powiększać – system upadnie. Jedyny sposób, żeby pozwolić systemowi funkcjonować, to zasilanie go kolejnymi długami. I to kreuje bańkę. Bańkę, która jest tak potężna, że jak pęknie, będzie miała wymiar apokaliptyczny. Dziwicie się czasami dlaczego decydenci nie równoważą swoich budżetów? Powód jest bardzo prosty – nie mogą tego robić. Jeśliby robili, to system oparty na długu rozpadłby się jak dom z kart. To jest prawdziwy powód. Oni nigdy tego nie powiedzą, ale to jest fakt. Tak to działa. Ten system jest tak zaprojektowany, że ma pożyczać pieniądze w nieskończoność. Jeśli tak się nie dzieje mamy kryzys, a potem upadek systemu. Teraz właśnie jesteśmy na skrzyżowaniu. Jesteśmy wszyscy zakładnikami tego długu. Dlatego właśnie mówię, że pieniądz umiera, bo jesteśmy już na końcu tego cyklu bańki.
Będziemy zasypywani drukowanymi pieniędzmi , żeby system się jeszcze trochę utrzymał. To jest najbardziej prawdopodobny scenariusz. Wyobraźmy sobie, że Ben przestaje drukować pieniądze, ECB przestaje drukować pieniądze, centralny bank przestaje być ostatnim pożyczkodawcą, co się wtedy stanie? Cały system finansowy się rozleci, będzie piekło na ulicach i będzie to straszne bo będzie strasznie dużo ludzi traciło życie. Teraz. Ten scenariusz i tak się stanie, tylko w o wiele wiele gorszym wydaniu niż mógł być. Gdyby wolny rynek mógł zostać wolnym rynkiem w 2008 roku, musielibyśmy przyjąć ten ból, byłoby przez długi czas bardzo źle, ale w końcu dalibyśmy radę pójść do przodu. Od tego czasu banki centralne świata włączyły prasy drukarskie zasypując świat pustym pieniądzem co tylko spowodowało wzrost cen surowców. Oni są bardzo świadomi tej sytuacji, tego co powiedziałem, że pieniądz umiera i również mają świadomość, że wyłoni się z tego nowy system monetarny. Pozwólcie mi spojrzeć na to z innej pespektywy: ludzie na świecie, rządy, firmy, głównie instytucje finansowe zadłużały się żeby żyło się lepiej teraz. Wykorzystywały źródła które nie byłyby dostępne gdyby nie mogły się zadłużać. To jest powód dla którego mówię, że normy które mamy dzisiaj nie będą normami jutra. Nowy system, który nastanie jak ten upadnie – teraz już jesteśmy w fazie przechodzenia – zacznie się od wciśnięcia przycisku reset. Ten upadek będzie będzie bardzo dewastujący. Kolejna rzecz. Dług jest aktywem. Do tego lewarowanym – czasami x 50, x 60, więc te pieniądze choć faktycznie nie istnieją, to jednak powiększają dług. Globalna ekonomia funkcjonuje na długu. Stopy procentowe opierają się na długu. Wartość pieniądza jest oparta na długu. To jest nieprawdopodobna piramida i kiedy ta bańka pęknie – a tak się stanie pieniądz będzie bezwartościowy. Więc co zrobisz w sytuacji, kiedy będzie potrzebował jedzenia dla siebie, swojej rodziny a pieniądze które będziesz miał w kieszeni będą bezwartościowe i nic za nie nie dostaniesz? To się zdarzało wiele razy w przeszłości ,kiedy umierał pieniądz poprzez hiperinflację, ale nigdy nie na tak wielką globalna skalę – dolar jest rezerwową walutą świata. Pokażę wam wykres zadłużenia USA (10:37) . Średnio w ciągu 7 lat ten dług się podwajał. Problem polega na tym, że w tej chwili już 25% podatku amerykanów idzie na spłatę odsetek od długu. Jeśli znów się podwoi to będzie szło 50%
Zobaczcie teraz jak zwiększyła się w tym czasie populacja na świecie (11:04). Stało się tak tylko dlatego, że pożyczaliśmy pieniądze z przyszłości na lepsze życie teraz. Posłużę się analogicznym przykładem. Jeśli masz farmę i na niej 3 świnie, stwarzasz im warunki do życia, a nagle tracisz pracę, nie jesteś w stanie ich utrzymywać to co się dzieje ze świniami? One muszą wtedy umrzeć.
Tak właśnie się dzieje z populacją. Jeśli ta bańka długu pęknie, czy jesteście sobie w stanie wyobrazić ten spadek długu
Fachman / 79.185.137.* / 2012-08-07 22:57
NIE. Wywód może i prawdziwy , ale i to po części tylko w odniesieniu do kredytu konsumpcyjnego. Generalnie zaś pieniądze pożyczyliśmy "z przyszłości" na lepsze życie i wyższe dochody w przyszłości, z których w przyszłości spłacimy owe "przyszłe pożyczki".
ananalityk / 77.253.129.* / 2012-08-07 18:35
pieniądz to papier-umowa między ludżmi .Ja daje ci tyle a tyle za pracę a ty mi tyle a tyle za materiał czy surowiec itd.Jeśli drukuje się pieniądz po przez obligacje weksle czy elektronicznie po przez wszelkiego rodzaju instrumenty polityczno finansowo ekonomiczne -bez pokrycia to umowa papier są nic nie warte .Powstaje brak zaufania a zostaje tylko daj mi ropę za miedż za chleb za to a za to byle nie za euro czy dolara bo nie masz pokrycia na to .Dawaj po prostu towar za towar .No i mamy drogą ropę złoto srebro i chleb powszedni.
Prognoza dla Polski / 79.185.170.* / 2012-08-07 10:02
ŻADEN Z EKONOMISTÓW NIE MÓWI KIEDY POLSKA SPŁACI SWOJE DŁUGI. TYLKO MÓWIĄ ŻE DŁUG ROŚNIE WOLNIEJ. A ODPOWIEDŹ JEST TAKA PROSTA: POLSKA NIGDY NIE SPŁACI 1 BILIONA ROSNĄCEGO WOLNIEJ DŁUGU. A JAK NIE SPŁACI TO JEST BANKRUTEM.
Prognoza / 91.218.156.* / 2012-08-07 12:06
Bo o to chodzi by rządy nigdy nie przestał płacić haraczu bankom.
stop propagandzie sukcesu / 79.186.83.* / 2012-08-07 09:26
"sprzedaż detaliczna z roku na rok wzrosła o 6,4 proc"-to ciekawe bo Eurostat podaje że ta sprzedaż detaliczna wzrosła znikomo o 0,1%
qweqwer / 194.0.196.* / 2012-08-07 09:15
co skok to juz inna prognoza, idzie w gore to bedzie rosnac, idzie w dol to bedzie malec, wrozbici sie znalezki
a5 / 31.133.16.* / 2012-08-07 07:55
TWARDY ZŁOTY=Biliony dodrukowane euro bez pokrycia

Najnowsze wpisy