Miejsc pracy bardzo mało a jednocześnie bezrobocie bardzo niskie - ktoś tu kłamie czy ja czegoś nie rozumiem? Rozumiem, że jak w Hongkongu pracuje 70% populacji to bezrobocie ma prawo być niskie. U nas pracuje jakieś 15%, kolejne 15 jest zatrudnionych na różnych budżetowych synekurach - więc gdzie tu jest problem ja się pytam? W demografii? W niskim bezrobociu?

moja prognoza: jeszcze więcej umów o dzieło, obniżka zarobków dla ludzi pracujących na zlecenie w związku z oskładkowaniem, jeszcze mniej umów na czas nie określony, w związku z wprowadzeniem 33 miesięcznego okresu pracy na czas określony. Jeszcze większe zarobki właścicieli fabryk, banków, marketów, w związku z tym pracownicy będą pracować dłużej, ciężej za mniejsze pieniądze i w mniejszych brygadach.