Prof. Modzelewski napisał:

W związku z tym mam pięć pytań do właściwych organów, które są w Polsce odpowiedzialne za przestrzeganie prawa, a zwłaszcza za nadzór nad rynkiem finansowym:

Czy udzielanym przez banki w Polsce „kredytom frankowym” odpowiadały zaciągnięte przez te banki kredyty w tej walucie, czy też nie było tu jakichkolwiek franków, albo były to kwoty o niewspółmiernie niskim poziomie?
Jakie zyski osiągnęły banki z tytułu udzielania tych kredytów, co było ich źródłem (bo przecież nie odsetki) oraz czy podawana publicznie kwota 50 mld zł jest prawdziwa?
Czy osoby przygotowujące ofertę tych kredytów, a zwłaszcza zarządy banków, podawały rzetelne informacje klientom o wszystkich okolicznościach i ryzykach związanych z zaciąganiem tych zobowiązań, a zwłaszcza czy poinformowały, że kurs franka może przekroczyć 5 zł?
Czy zarządy banków i inne osoby uzyskały premie lub nagrody za przeprowadzenie tych operacji i ile wynosiły w poszczególnych bankach (idzie o kwoty, a nie o nazwiska)?
Jaki był dalszy los zysków banków osiągniętych z tych operacji: czy były one wypłacane w formie dywidend, a czy te były transferowane do innych państw?

Spacery nie mają sensu. Wybiegasz sie wykrzyczysz i chu...! Trzeba w sieci działać. Jechać po peozie, mówię to z przykrością bo głosowałem ma nich i ufałem im. Jeśli ktoś przytomnie nagrał rozmowę z franko-naciągaczem, niech wyśle to ma youtube! Nikt nie mógł realnie ocenić ryzyka, produkt nosi znamiona spekulacji i hazardu. Przy czym jest duża nierównowaga, bank ma dostęp do wielu inf. niejawnych, analiz, predykcji. Zatrudnia sztab wykształconych ekspertów, a często polityków. Politycy ci dysponują wiedzą niejawną. Tak więc ten klient jest poddany presji autorytetu. Zaufał mądrzejszym od siebie. Nic dziwnego. Dodatkowo część ludzi nękana przez nanki opłatami z tytułu zbyt dużego długu LTV, ucierpiała na zdrowiu. Popadli w depresje. Bierzemy zaśw. Lek. I do sądu unieważnić taką umowę
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Frankowcy i spekulanci laczcie sie !
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Raczej za miesiąc 5 zł a za 6 miesięcy 6,50 zł

Norlmalnie nie wierze jak to frankowcy mowia ze ich oszukano !!?? Jak bylo tanio to siedzieli cicho ale jak jest drogo to juz oszukano nassssss ? To jak jest oszukano czy sami sie w bagno wpakowaliscie ?? Ktos mial bronprzy skroni zeby podpisac ??? Taniej bylo to sie bralo !!!!!
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

"doradca" banku, człowiek szkolony w technikach perswazjii, znający realia ekonomiczne. Otrzymuje prowizję za złapanie naiwniaka w sidła. Klient mu ufa. Jest tanio i mądry pan mówi, że chf jest najstabilniejszą walutą na świecie, na pewno nie wzrośnie. Nawet jeśli, to minimalnie. Pokazuje wykresiki. Decydować trzeba szybko, bo banki niedlugo nie będą dawać w chf. Pośpiech- dodatkowy czynnik uniemożliwiający trzeźwą ocenę sytuacji. Wszystko a'la garnki, jak narazie. Sąd unieważni to. Mylę się?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

JEDNO WYJŚCIE SPACER POD PAŁACEM PREZYDENCKIM
24.1.2015 14:00

Chf idzie ostro do 4,4. Szykujmy kaskę na ratę. Walić w PO! Pozywać banki o oszustwo! Tym od garnków kazał sąd oddać kasę. Czym to się różni? Cwani doradcy, szkoleni na czjaldinim namówili nidoinformowanych, naiwnych ludzi na kredyt. Był tańszy i legalny. Tak jak z garnko-kanciarzami. Każdy porządny sąd unieważni taką umowę. Jej wypełnienie jest niemożliwe, bo trwa walutowa wojna spekulantów. Oszukano ludzi. Jak nie, to do Strasburga!
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/