Jestem zbulwersowany wypowiedziami pracodawców, którzy zarzucają osobom poszukującym prace, że interesują się przede wszystkim sferą finansów w pracy. Według pracodawców osoby poszukujące powinny wykazywać przede wszystkim zainteresowanie atmosferą w firmie i innymi aspektami pracy. Co świadczy o tym , że dobry pracownik to pracownik idealista dla którego sfera pieniędzy nie stanowi ważnego tematu. Z tego wniosek, że zaspokojenie elementarnych potrzeb życiowych jak zaspokojenie pragnienia, głodu, dachu nad głową na co jest wykorzystywane 99,9% dochodu każdego przeciętnego pracownika jest mało ważne! Za to najważniejsze to (tylko na pozór) miła atmosfera,(obiecanki) klimatyzowanych (często nieodgrzybianych ) pomieszczeń do pracy, nowoczesny park maszynowy,(często będący tylko na sali gdzie rozmowa kwalifikacyjna się odbywa). No i coś o czym się nie mówi, ważny jest zysk pracodawcy z tytułu wykorzystania taniej idealistycznej siły roboczej, która powinna się żywić wdzięcznością do pracodawcy, że zechciał "rządząc i dzieląc" w swej wspaniałomyślności dać prace szaraczkowi, który jeśli uczyni coś nie pomyśli wszechmocnego pracodawcy to zostanie wyrzucony na bruk. Pracodawca ma świadomość, że na miejsce jakie oferuje jest wielu chętnych. Dziś rynek pracy niestety jest dla pracodawców, a nie dla pracowników. Pracownik jest jak niewolnik na targu, albo zostanie kupiony przez pracodawce na warunkach pracodawcy albo pan swego niewolnika wymieni na innego. Pracodawcy o tym wiedzą i skrzętnie pod płaszczem prawa wykorzystują, dodatkowo na forum publicznym bezczelnie ujawniają swą pretensje że ludzie śmią dopytywać przede wszystkim o dochód, tak jakby przeciętny Kowalski szedł do pracy dla przyjemności.