...........................................................
/ 159.205.3.* / 2016-01-22 13:18
koniec z potomstwem, bo mam kredyt, slabo platna prace itd
I myślisz, że 500 złotych na drugie dziecko poprawi tą dzietność? Toż masz na utrzymaniu wtedy DWOJE małych ludzików z ogromnymi potrzebami. Kobieta traci pracę i ma problem z powrotem na rynek pracy (nie ukrywajmy, z otwartymi ramionami się ich nie wita, nie są 'w pełni dyspozycyjne' i będą brać wolne bo dzieci chorują, lepiej wziąć bezdzietną młódkę lub faceta na to miejsce). 500 złotych to kropla w morzu potrzeb. A Polacy nie mają dzieci nie dlatego, że to kosztuje. To nie jest pierwszy problem. Dzieci zawsze były kosztowne ;-) Brak pewności jutra, ciągły strach o utratę pracy i źródła utrzymania, mentalność na rynku pracy - to są główne problemy. Potrzebne są żłobki, przedszkola, by kobieta mogła pójść do pracy, bo teraz są szopki. Niewiele kobiet ma babcie na podorędziu albo stać na niańki czy opiekunki. Tutaj leżą źródła problemu. Ale program 500 zł ładniej wygląda jako propaganda. A jak do tego dojdzie Narodowy Program Prokreacyjny i pogadanki o luźności gaci u mężczyzn... Nie tędy droga do dzietności. W PRL nie przelewało się a dzieci były. Bo była STABILIZACJA. Teraz nie ma pewności jutra.