Paulina K.
/ 83.4.120.* / 2008-09-29 13:04
Proszę o radę!!! Czy wogóle jest sens składać odwołanie do Sądu. Przedstawię sytuację w skrócie. Jestem studentka na utrzymaniu rodziców, więc nie posiadam swojego majątku. Rok temu pracowałam w weekendy w małym barze nad którym miszkał ksiądz. Kiedy widzial ze jest po godz ok 23 wzywał policje ze niby za głośno gra muzyka. Kidy policja przyjezdzala na interwencje, w lokalu byly np 4-5 osób a muzyka grala tak, ze można bylo prowadzic rozmowe normalnym głosem - nie krzycząc i nie podnosząc tonu. Dodam ze moj byly szef wygłuszył lokal i wygral juz 4 sprawy sadowe z natretnym ksiedzem. Ale teraz pan ksiadz postanowil sie wziac za pracownikow. Dostalam wezwanie na komende i tam funkcjonariusz oznajmil mi ze mam zarzut puszczania glosno muzyki w tym lokalu w dwoch dniach i zapytal czy przyjmuje mandat karny. Oczywisce jak dla mnie to totalna bzdura wiec odmowilam! No wiec zlozylam zeznania jak bylo i powiedzial ze sprawa i tak pojdzie do sadu. Wczoraj dostalam pismo z Sadu Grodzkiego - mam do zaplaty 550 zl mandatu karnego. Chce sie odwolac od tej decyzji, poniewaz nawet nie bylo sprawy w sadzie, wszystko odbylo sie jakos "zaocznie" . Nie wiem jak napisac takie odwolanie czy odwolac sie od wyroku , czy od umozenia kary poniewaz nie pracuje i nie mam srodkow na zaplate tego mandatu.
Bardzo prosze o pomoc!! Pozdrawiam