Kwoty jakie inwestujesz (a raczej ich wysokość) nie mają nic do rzeczy. Tu chodzi bardziej o wypracowanie własnej strategii inwestowania. A 4.000 jest kwotą na której wspaniale można się pouczyć. Powiem Ci jak ja zaczynałem. Założyłem SFI w mbanku i na początku traktowałem to jako jak zabawę, trochę jak naukę. Inwestowałem w różne fundusze, właśnie niewielkie kwoty. Część zostawiałem, część wycofywałem jak nie byłem zadowolony. Prawie nigdy nie kierowałem się stopą zwrotu, a bardziej renomą danego towarzystwa inwestycyjnego, czytałem (i czytam) prospekty emisyjne, obserwowałem giełdę, jak i giełdy zagraniczne. Szczególnie obserwowałem jak dany fundusz zachowuje się w okresie korekty. Jeżeli niedużo traci to prawie zawsze zachowuje na uwagę.
Tobie radzę podobnie. Odpowiedz sobie na pytania po co chcę inwestować, jaką mam skłonność do ryzyka, przez jaki czas chcę inwestować, jaki mam charakter (np. ludzie bardzo impulsywni najwięcej tracą na giełdzie i w fundach).
Jak już zdobędziesz trochę rozeznania to żadni fachowcy nie będą Ci potrzebni.

Podobno 30 lipca mają otworzyć DWS TOP25 małych spółek, ja na twoim miejscu nabyłabym za 2k DWS i za 2k Pzu miss. A ty zrób jak chcesz

nie mow ze smieszne pieniadze bo wiekszoac ludzi w polsce moze pomoarzyc o takich kwotach w oszczednosciach!!!

co do portfela masz problem tak jak ja, bazujemy na wykresikach a nikt tak naprawde nie chce pomoc w wyborze konkretnego i przedstawic i za i przeciw...

nikt nie pomoze biednemu studentowi?