ruff
/ 91.193.208.* / 2012-03-16 22:11
Sprawa ma się tak, że lek refundowany jest tylko dla odpowiedniej grupy chorób. Jest to tzw. "zakres wskazań objętych refundacją". Jeżeli dana choroba nie mieści się w tym zakresie, to lek nie może być refundowany.
Problem w tym, że nowe rozporządzenia ministerstwa nie określają w żaden sposób czy moja choroba wlicza się w zakres refundacji, czy nie. Ba, nie określają w ogóle do jakiej grupy schorzeń się ona zalicza.
Wcześniej miała zastosowanie ustawa, która definiowała tę grupę chorób dosyć szczegółowo - wymieniając z nazwy wszystkie jednostki chorobowe, które się wliczały w ten zakres i było dokładnie wiadomo czy refundacja się należy. Obecnie wprowadzone rozporządzenia w sprawie refundacji nie odwołują się już jednak do tej ustawy, więc nie może być ona brana pod uwagę.
Nie chodzi o to, że kwestionuję wysokość refundacji. Wskazuję na problem - wadliwe przepisy, które utrudniają pracę lekarzom i życie pacjentom. Wskazywany jest do refundacji pewien zakres, ale przepisy w żaden sposób nie definiują co ten zakres obejmuje. Z punktu widzenia lekarza jest to choroba przewlekła (stąd to "niby"). Ale czy dla ministerstwa też? Nie wiadomo, bo w rozporządzeniach nie ma nic na ten temat, a wszelkie prośby o interpretację przepisów pozostają na razie bez odpowiedzi.