Kategorycznie nie nie nie. Niech jełopy zaczną od pijaków i narkomanów pobierać za kompleksowe leczenie. Takiego biorą z ulicy czy przystanku i ma badania full a społeczeństwo w kolejkach stoi żeby się leczyć. Wiem jedno ten rząd jest bezrozumny, ślepy i zresztą do DUPY. Co chcą naprawić to zaglądają do naszych kieszeni. Zreszta nic ich ta Polska nie obchodzi bo mają za duże luzy. Trzeba chyba jakiegoś ruchu narodowego (w innych krajach to pomogło, a przynajmniej zatrzymało głupotę).

A tak w ogole to dlaczego redystrybucja tej zwiekszonej skladki ma sie odbywac przez NFZ a nie bezposrednio z kasy ubezpieczyciela do kasy szpitala? Tak byloby szybciej taniej i pewnie! PARANOJA!

Zgadzam się z przedmówcą. Faktem jest, że firmy ubezpieczeniowe niechętnie wykładają pieniądze z własnej kieszeni na poczet leczenia osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Jeżeli już to robią, to rzetelności owych wypłat nieraz należy dochodzić poprzez salę sądową. To nikczemny proceder uskuteczniany od lat. Kolejną nikczemnością jest to, że ciężar swoich przyszłych zobowiązań zamierzają przerzucić na koszt ubezpieczających. Pomysły naszego resortu zdrowia też biją o alarm. Ostatnie podwyżki dla słóżb zdrowia odczułam jako osoba prowadząca własną działalność, podwyżkami składki zdrowotnej. Teraz mamy dokładać się po raz kolejny? Lekka przesada. Może tak obcięcie diet i dodatków dla rządzących tym chorym, skostniałym krajem dałoby lepsze rezulataty?