Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Protest Money.pl: Ręce precz od OC!

Protest Money.pl: Ręce precz od OC!

Money.pl / 2007-05-16 12:42
Komentarze do wiadomości: Ręce precz od OC!.
Wyświetlaj:
Jacek Mariusz / 62.87.137.* / 2007-05-18 08:30
Dlaczego wszystkimi nieszczęściami obciąża się tylko kierowców. Niech wezmą pieniądze od Kolei, MPK, PKS, Wojska, Lini Lotniczych, Lini Oceanicznych, Wojska, Policji i Pieszych, oni też powodują wypadki które są leczone z naszych składek .
sław / 213.199.235.* / 2007-05-18 08:28
Kolejny rozbój w biały dzień. Proponuję , jak wielu z nas, niech posłowie oddadzą na służbę zdrowia chociaż swoje miesięczne diety, albo zrezygnują z wyjazdów na zakupy czy telefonów komórkowych , za które my płacimy. Od razu znajdzie się kasa na leczenie. A może jeszcze większy zastrzyk pozostanie z odpraw, które otrzymują zmieniając tylko "fotel". Propozycji byłoby bardzo dużo, tylko dopóki nie zmieni się sposób rządzenia krajem nici z tego.
Jak młodzi mają wejść w "dorosłe życie"? A może jeszcze narzucić podatek za powietrze, młodym za to, że są młodzi...
Totalne absurdy. Może wreszcie ktoś przejrzy na oczy, że to co się podaje do publicznej wiadomości, to zachłyśnięcie ekstra rozwojem to jakieś dane nie z naszego kraju...
tomcio737 / 81.168.132.* / 2007-05-18 08:19
Najlepiej może będziemy oddawać swoje całe pensje na solidarne państwo. A co do pana prof. Religi - jak ktoś jest dobrym lekarzem, to niekoniecznie od razu musi być dobrym menedżerem i tak jest w tym przypadku (zresztą jak cały obecny rząd quasi-specjalistów hiehiehie). No ale cóż, chociaż człowiek może się podbudować na swoim stanowisku w sprawie wyjazdu za granicę. Papa.
Iza D. / 83.15.63.* / 2007-05-18 12:16
Brniemy dalej w ślepy zaułek...Od dawna mądrzy analitycy finansowi apelują o obniżenie obciążeń nakładanych na obywateli. Tłamsi się w ten sposób inicjatywę ludzi, którzy nawet jeśli mają pomysł i chcą otworzyć własny biznes muszą dysponować sporym kapitałem, aby być w stanie regulować należności państwowe i aby przetrwać najtrudniejsze pierwsze miesiące działalności.
Proponuję ograniczyć wydatki państwowe,a nie szerzyć rozdawnictwo... Pieniądze, jakie moja czteroosobowa rodzina miesięcznie płaci na służbę zdrowia to ok. 600 zł, ale jeśli któremuś z nas zdrowie podupadnie to nie możemy czekać spokojnie w kolejce pół lub kilka miesięcy... Idziemy wówczas prywatnie i wykładamy kolejne pieniążki... Patrz - okulista czy dentysta... Kto w końcu będzie miał odwagę zreformować politykę budżetową?! Dlaczego mnożą się nieproduktywne stanowiska rządowe? Komisje, podkomisje, jakieś nikomu niepotrzebne organy śledzące poczynania innych organów, obywateli...
Rodzi się wewnętrzny opór do płacenia kolejnych "danin", kiedy ma się wrażenie, że pieniądze są marnowane, defraudowane, często przez osoby, które powinny stać na straży porządku i prawa. Swoje pieniądze chce powierzać osobom zaufanym, a nie marnotrawcom.
W Polsce już dawno przekroczyliśmy optimum podatkowe. Teraz w miarę wzrostu podatków wpływy do budżetu maleją, a ludziom po prostu się w tym kraju źle żyje. Dlatego tyle naszych rodaków uciekło...przed poatkami.
księgowa / 135.245.72.* / 2007-05-18 08:16
Z*********, ten kraj naprawdę zaczyna mi się podobać-zdzierają za wszystko co mozna, i nie lepią dziury wszędzie, nigdy pieniądze nie trafiają tam gdzie trzeba i zawsze ich brakuje. Uważam,że pijanym i będącym pod wpływem narkotyków kieroiwcom powinno się zabierać się i prawo jazdy i samochód na co najmniej 5 lat,żeby miał czas przemyśleć błąd. Kiedy w końcu rząd rozpocznie leczyć przyczyny a nie skutki????? Chyba prof. Religa najlepiej wie,że lepiej zapobiegać anieżeli leczyć.....Zdziwiła mnie wypowiedź jednego z lekarzy,który nie narzeka na wysokosc zarobków ale na sposób w jaki zarabia-a inni to nie harują?? I są to osoby z wyższym wykształceniem , i jest ryzyko zawodowe, i nie mają pleców w formie Izby lekarskiej, jadą na 3 etaty i to jest norma, jeśli chce sie godziwie zyc w tym kraju.Niestety.
Konował. / 83.31.89.* / 2007-05-18 08:02
Religa wyrażnie powiedział że kasa z OC pójdzie na podwyżki dla konowałów, niedouczonych nieudaczników , partaczy i dorobkiewiczów. Niech jadą na zachód tam nauczą sie pracować.
Franciszek Banaś / 217.153.6.* / 2007-05-18 08:21
jesli koszty leczenia ofiar wypadków miałyby przejść na firmy ubezpieczające kierowców, to firmy te winny bezpośrednio płacić za leczenie na podstawie faktur wystawianych przez szpitale lub firmy leczące ofiary wypadków (tym sposobem byłaby jakaś kontrola nad kosztami leczenia i nad tym czy pieniądze z odszkodowań idą rzeczywiście na leczenie) ale jednocześnie winna być obniżona stawka za ubezpieczenie zdrowotne proporcjonalnie do udziału kosztów leczenia ofiar wypadków drogowych w ogólnych kosztach leczenia.
krzyszb / 195.205.215.* / 2007-05-18 09:59
Tak jest. Popieram. Jeżeli juz to właśnie tak to powinno byc zorganizowane a nie na zasadzie daniny, którą będą przejadać kolejne zastępy urzędników z NFZ.
zdziwiony / 194.203.181.* / 2007-05-18 09:00
Dokładnie tak! Człowieku skąd Ty się wziąłeś to pierwszy konstruktywny post wsród biadolenia
fx / 83.31.47.* / 2007-05-18 07:55
Popieram protest!!!
Jeśli zaczną zabierać samochody pijanym kierowcom, to niech za te pieniądze leczone będą ofiary wypadków, których sprawcami nader często są właśnie pijaki. Łapy precz od pieniędzy uczciwych obywateli!!!!
ubezpieczony / 83.16.200.* / 2007-05-18 07:47
Mam propozycję rozszerzającą - czy nie wprowadzić obowiązkowego ubezpieczenia dla wszystkich obywateli Rzeczpospolitej począwszy od dziecka które samo zaczyna chodzić do staruszka który jeszcze się porusza, bo przecież oni również mogą być przyczyną wypadku drogowego (nieprawidłowo przechodzić przez ulicę - czy ktoś się pokusił o dane ile było wypadków drogowych spowodowanych przez pieszych, rowerzystów itp.). Obowiązkowe OC razem z becikowym.
Kopfmann / 194.114.62.* / 2007-05-18 07:32
Zgadzam się, że te 12% od składki nie będzie przeznaczone tylko na leczenie ofiar wypadków drogowych. Poza tym jak rozdzielić koszty leczenia pacjentów "zwykłych" pd tych "drogowych"???
Rząd próbuje sam występować w roli towarzystwa ubezpieczeniowego, a to chyba nie o to chodzi. Zdaję sobie sprawę, że leczenie ofiar wypadków jest kosztowne i obciąża budżet NFZ, ale co się stanie z tymi pieniędzmi, jeśli dojdzie do sytuacji (daj Boże!) gdzie koszty leczenia będą mniejsze niż wpłacone składki? - Nic - Rząd je po prostu wliczy w poczet środków NFZ. Nie zwiększą się nakłady na fundusz. Jest to po prostu szukanie pieniędzy po cudzych kieszeniach! Zdaję się że jeżeli ja bym włożył rękę do kieszeni np. Pana Ministra i wyciągnął z niej 12% tego co tam jest, to bym był uznany za złodzeja, w dodatku zuchwałego! A tu? Proszę - publicznie sięga się kieszeni kierowców!
Panie i Panowie Posłowie - nie tędy droga!
Leczenie ofiar wypadków jest spowodowane przede wszystkim wołającym o pomstę do nieba stanem naszych dróg! Może tym trzeba by się zając w pierwszej kolejności?
Likwidujmy przyczyny, a nie tylko skutki!
młoda / 83.16.15.* / 2007-05-18 07:11
Młodego człowieka zarabiającego "1200" już wogole niebędzie stać na utrzymanie samochdu. :( Rząd zamiast nam ułatwić strart w dorosłe życie dokładnie wie jak nam to skutecznie utrudnic, dostjemy kopa w dupe a potem sie dziwią że młodzi ludzie wyeżdżają za granice a wiece czemu ... bo potym czego doświadczą w Polsce poradzą sobie doskonale w innym miejscu na świecie życiąc z godnością.
franko / 213.134.177.* / 2007-05-18 10:48
Wplywy do budzetu sa coraz wyzsze a tu jeszcze podatki maja zwiekszac, ciagle im malo
Zib / 85.30.176.* / 2007-05-18 06:30
Złodziejskim praktykom obecnej władzy mówimy zdecydowane 3 X NIE
sq7bcl / 83.28.204.* / 2007-05-18 05:10
tak latwo siegac do czyjejs kieszeni aby zdobyc opopularnośc wsród kolegów .Alre dlaczego karać za to tylko częśc uczestników ruchu drogowego.A gdzie rowerzyści a gdzie piesi którzy tez dosyc często stwarzaja zagrożenie.
pozatym nie rozumiem dlaczego oc.jest jeszcze takie cos jak NW i to z tego powinny iśc koszty leczenia.No a jezeli ktoś sie nie ubezpieczył to ma problem bo powinien zapłacic z własnej kieszeni .I tu trzeba w jakiś sposób sprawce wypadku obciązyc.Bo przecież jest policja dochodzenie winy itd ale to szczegóły dla opracowania przez specjalistów.Pozdrawiam i zycze wszystkim uczestnikom ruchu drogowego szerokiej drogi
andreDeMarc / 85.89.162.* / 2007-05-18 00:15
Zgadzam się z tezą artykułu.
Coraz częściej mam ponadto wrażenie, że politycy opozycji (niektórzy) maja jakieś sensowne propozycje tylko przed sukcesem wyborczym - potem jakoś głupieją.
Osobiście dp projektodawcy tego podatku nie kieruje tych spostrzeżeń. Profesor Religa wszak działa z pozytywnych pobudek - to jednak nie usprawiedliwia tego co uchwalił ogół posłów. Mam dosyć płacenia na coraz więcej i większych dziur w drogach (podatek w paliwie) na tak szybką rozbudowe naszych dróg , ze walce drogowe (mimo wszechobecnych 40-stu na godz ) pędza tak szybko, że ich nie dostrzegam.no i wreszcie to...
wszystkie koła opadają i olej wycieka !
Spiderx / 87.207.97.* / 2007-05-18 00:13
Ludzie, nie dajcie się kolejny raz robić w mambudo!!! Zauważcie, kolejny raz jest problem i kolejny raz rząd polaryzuje społeczeństwo. MY - płacący składki (obowiązkowe) i ONI - ci źli lekarze co to na nich płacimy ciężką kasę a oni bezczelni jeszcze chcą podwyżek.
BŁAD!!!!!!!!!!!!! Pamiętajcie - NIE PŁACIMY KASY LEKARZOM!!!! Tak nam się wmawia!!!!!!!! Płacimy składkę do ZUS, która - po odcięci różnych "kosztów" rafia do NFZ, które to NFZ po naliczeniu rozmaitych kosztów i odcięciu swojej doli dopiero przyznaje limity na zabiegi. I DOPIERO TO CO ZOSTAJE TRAFIA DO PLACÓWEK MEDYCZNYCH.
Zrozumcie to wreszcie, cały system jest chory - najbardziej chory jest na górze!!! Ja nie twierdzę, że wśród lekarzy nie ma kanalii. Są, tak samo jak są wśród każdej grupy społecznej (a wśród polityków chyba najwięcej). Powiem tak, akurat znam kilku lekarzy. Dwukrotnie byłem świadkiem próby (dość nieudolnej zresztą) wręczenia lekarzom "łapówki". OBAJ NIE PRZYJELI!!! Więc jak mówię - w każdej grupie są tacy i tacy ludzie. Nie jednie „źli” lekarze wyciągający łape do pacjęta.
Natomiast u nas jak zwykle wszystko jest postawione na głowie. System dystrybucji środków na leczenie jest chory. Czy wiecie, że średni zarobek pracowników NFZ jest wyższy niż lekarzy??? Dodatkowo pracownicy NFZ rokrocznie otrzymują premie. Z czego???? Z nadwyżek, z wypracowanego zysku???? A gdzie te nadwyżki, skoro ciągle brak limitów na świadczenia medyczne??? System jest postawiony na głowie - dla dystrybutora środków kasa jest zawsze zapewniona - dla pacjenta już NIE!!! Pacjent dostanie - jak coś zostanie. To trochę tak, jakby był ustawowy obowiązek posiadania konta osobistego dla każdego obywatela. Bank pobierałby tyle, ile akurat mu potrzeba, wypłacałby swoim pracownikom z Waszych środków premie i nagrody a jakby coś zostawało - to do Waszej dyspozycji :) Hehe - chcielibyście taki bank? A może szukalibyście najtańszego? Który zabiera najmniej? A ilu z Was by pomyślało - po cholerę mi taki drogi bank, sam sobie będę trzymał pieniądze i nimi zarządzał - koszty będą mniejsze? Tu mamy jeden bank. Bez możliwości wyboru. Bez możliwości kontroli kosztów, metod działania, skuteczności. Jedną wielką czarną skrzynkę do której wszyscy wrzucamy i cos tam wypada.
Zdaję sobie sprawę (Wy też powinniście) że rząd rozpoznał już problem. Koszty leczenia po 60 roku życia rosną. Po 70 są niebotyczne w stosunku do wcześniejszych wydatków - młody człowiek potrafi przepracować 5 lat i więcej bez dnia L4, bez 1 pigułki refundowanego leku. Tymczasem liczba emerytów rośnie (pierwszy wyż powojenny). Młodzi wyjeżdżają za granicę. Wydatki będą rosły, dopływy się skurczą. To ten sam system, co cudowny emerytalny system na bazie "umowy pokoleń". Działa świetnie kiedy społeczeństwo mnoży się jak króliki i jest wysoka zastępowalność pokoleń. My już od dawna nie mnożymy się ja króliki. ZUS przyznał już, że przy obecnym przyroście naturalnym systemowi emerytalnemu grozi załamanie. Pokolenie, które obecnie wypruwa sobie flaki pracując często po 10-12 godzin 6 lub 7 dni w tygodniu (byłoby coś takiego za znienawidzonej komuny w ogóle do pomyślenia???) już wie, że być może emeryturka będzie bardzo cienka. Albo nie będzie jej W OGÓLE. Pieniążków nie starcza nawet dla obecnych emerytów, budżet (czyli znów pracujący obywatele) dopłacają więc PODWÓJNIE. Bez gwarancji na otrzymanie godziwego świadczenia emerytalnego. Za niekiedy naprawdę ciężką pracę. System opieki zdrowotnej oparty jest na tym samym schemacie. Jak walnie emerytalny - posypie się i zdrowotny. Jestem przekonany, że przynajmniej jeden "fachowiec" w rządzie robił podobne analizy. I rząd zdaje już sobie sprawę jakie będą konsekwencje. Stąd nieudolne próby dorobienia ideologii do nadchodzącej dziury w budżecie na lecznictwo. Ale jak zwykle panowie posłowie chcą iść na łatwiznę i nie wzbudzać "społecznego niepokoju". Zamiast analizy i przemyślanej oraz skutecznej reformy służby zdrowia - ustawka ściągająca kasę z tych co jeszcze mają z czego zapłacić. Po najmniejszej linii oporu. Zapominają, że za kilka-kilkanaście lat sami będą tymi emerytami psioczącymi na system w długiej kolejce w przychodni.
Ten system (emerytalno-zdrowotny) NIE MA PRAWA DZIAŁAĆ PRZY OBECNYM PRZYROŚCIE NATURALNYM. Po prostu nie starcza już kasy a wydatki na dopłaty z budżetu będą stanowiły coraz większą część budżetu na kolejne lata. Obecnie przejadamy najlepszy okres na reformy. Jest wzrost, można przeprowadzić bolesne i potrzebne cięcia wydatków. Wzrost nie będzie trwał wiecznie - emerytów za to zaczyna przybywać. Tymczasem... młodemu pokoleniu proponuje się dobrowolne wpłaty na III filar (jakby dwóch już nie opłacało) strasząc brakiem pieniędzy na emerytury!!! Czy to jest normalny kraj??? Czy tu można normalnie planować swoją przyszłość??? Pomyślcie o tym.
Cogito / 2007-05-18 10:42 / Bywalec forum
Spiderx, zgadzam się z tobą co do generalnej potrzeby reformy służby zdrowia. Masz jednak złe informacje w kwestii systemu emerytalnego dalej zwanego SE. Ludzie, niech do was wreszcie dotrze, że w 1999 r. weszła w życie reforma SE, polegająca na wychodzeniu z systemu Bismackowskiego , który opisał powyżej Spiderx, na system normalny czyli kapitałowy. Po to są te indywidualne konta i cała ta biurokracja w ZUS i obliczanie kapitału początkowego. Problem jednak w tym, że żeby to zadziałało, oprócz czasu potrzeba jeszcze pieniędzy, gdyż składki wpływające dzisiaj są natychmiast wydawane na świadczenia, podczas, gdy powinny być inwestowane. Dlatego oprócz slusznego protestu przeciwko wprowadzaniu nowego podatku do ubezpieczenia zdrowotnego, wszyscy jeszcze głośniej powinniśmy się domagać faktycznego kapitalizowania systemu emerytalnego i zasilania go np. wpływami z prywatyzacji, żeby te pieniądze pracowały na nasze emerytury.!!!
TaS / 2007-05-17 23:55 / Tysiącznik na forum
jest taka piękna tradycja w naszym budżetowym ustawodawstwie, że wszystkie wpływy pakowane są w jeden wór i z niego dopiero rozdawane. opowiada się o jakimś powiązaniu - co wydawaloby się logiczne przy np alkoholu i terapiach, czy oc i wypadkach - ALE niestety faktycznie i prawnie jest to trudne bądź nawet niemożliwe. Nakładane nowych danin - zwłaszcza gdy ich późniejsze wykorzystanie budzi wątpliwości (ufam lekarzom, ale nie urzędasom z NFZ)!

Podatki muszą istnieć - to jasne, ale niech będą ROZSĄDNE!!!!
Tom5 / 83.24.143.* / 2007-05-17 23:50
Zgadzam sie ww opinia

Najnowsze wpisy