jakotakoliczy
/ 85.222.86.* / 2012-01-09 11:28
"awantura o recepty przesłoniła o wiele istotniejszy, moim zdaniem, problem wprowadzenia sztywnych cen i marż oraz sposobu ich ustalania – w zaciszu ministerialnych gabinetów w trakcie „negocjacji” urzędników z koncernami. Jak stwierdził Minister Arkułowicz te negocjacje maja być tajne, bo nie ma powodu, żeby państwo ujawniało swoje „tajemnice handlowe”. Urzędnicy, którzy mieli z zamysłu „kontrolować chciwych przedciębiorców dla dobra społecznego” sami zostali więc chyba przedsiębiorcami mającymi „tajemnice handlowe”. Ale kto ich będzie kontrolował, skoro nawet Sejmowa Komisja Zdrowia niczego się nie może dowiedzieć? To może od razu prokurator? Bo w jaki niby sposób cena sztywna, której nie można obniżyć, miałaby być korzystniejsza dla pacjentów od ceny maksymalnej, którą można obniżyć, skoro nie ma żadnej przeszkody, aby urzędnicy – przedsiębiorcy ustalili w swoim geniuszu cenę maksymalną na takim samym poziomie, na jakim ustalać teraz będą cenę sztywną?"
cytat z blogu Roberta Gwiazdowskiego
więcej
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1086