Prezes Zarządu ORLENU zarabiając samemu średnio miesięcznie 260 tyś zł, co w roku 2012 pozwoliło mu zarobić 3 mln106 tyś. zł, (w stosunku do roku 2011 więcej o 142 tyś. zł), a szczebel bezpośrednio podległych Zarządowi Dyrektorów Wykonawczych ze średnią miesięczną płacą na poziomie 63 tyś. zł, Pracownikowi żałuje podwyżki, przynajmniej rekompensującej poziom inflacji. Ta grupa ludzi, poprzez swoje niebotycznie wysokie wynagrodzenia, kompletnie oderwana od realiów prawdziwego życia, zamiast porozumieć się, woli walczyć z nami najróżniejszymi metodami, w tym propagandą o wysokiej średniej płacy w ORLENIE, o której przeciętny Pracownik może tylko pomarzyć. Zamiast rozmawiać z nami i szybko rozwiązać problem, Prezes Krawiec woli szlifować formę do Maratonu, aby pokazać się VIP - om w Warszawie. Woli marnotrawić wypracowane przez Załogę zyski na bardzo kosztowne opinie prawne, że nasze działania są nielegalne. W pismach kierowanych do Ministerstwa nasz Pracodawca próbuje również wyraźnie wpływać i sugerować Ministrowi jakie ma podjąć działania, pisząc wprost, aby ten nie powoływał dla nas Mediatora. Powstaje pytanie kto w tym Państwie rządzi? Minister konstytucyjnego Rządu, czy Dyr. ds. Kadr z ORLENU, który w imieniu Prezesa Krawca wysyła pisma z wyraźnymi sugestiami. źródło: Odsyłam do źródła http://mzzprc.pl/