IRA
/ 87.207.168.* / 2013-03-02 22:56
Historia lubi się powtrzać, ubeckie urzędy podpalano ubeków likwidowano i nie tylko za okpascji faszystów za kolaborację i szmalcownictwo.
To co obecnie dzieje się w sądach niczym specjalnie nie odbiega od faszyzmu i stalinizmu, skoro uprawnienia do wkraczania w życie człowieka powierzono osobom skormpowanym z rodowodem z poprzedniego totalitarnego ustroju.
Fakt politycznego przyzwolenia na faszyzm w polskich sądach to źródło wszelkich ludzkich nieszczęść, skoro uprawia się tam wyłącznie dyktaturę i totalitaryzm.
Teoretycznie sad ma obowiązek i nakaz dokonania sprawiedliwych rozstrzygnięć już w I instancji.
Momo to , postawiono system na głowie, bowiem tarła się praktyka uchylania decyzji niższych instancji przez jednostki nadrędne z powodów istotnych oraz proceduralnych, których to uchybień nie ma prawa dochodzić w I instancji, poniewaz Polska nie za to oplaca zawodowych prawników aby z powodu łamania prawa przez zawodowych prawników dochodziło do przewlekłych postępowań z wyłącznej i zawinonej winy sędziów z I instancji.
Postępowania rozwodowe to źródło finansów dla prawników z kancelarii prawniczych tzw dojna krowa, dla tego też nikomu nie zalezy na takim działaniu sądów, które by odbierały chleb kolesiom ze środowisk prawniczych.
Gdyby sądy działały zgodnie i na podstawie prawa, to komu byłby potrzebny prawnik do obrony interesów stron, skoro zgodnie z obowiązkiem sadu - sąd ma chronić z urzędu interesy stron a szczegołnie w postepowaniach karnych.
Mamy w Polsce stalinowską patologię funkcjonowania sądów zgodnie z nwkdecką zasadą robimy co chcemy i jak się klientowi nie podoba to przeciez może się odwołać!
"Jajec, zapamiętajcie sobie Jajec, prawo jest dla nas, zapamiętajcie sobie jajec, prawo stosujemy jak nam pasuje, Jajec".
Do środowiska s********** togowców: za łamanie praw i prześladowanie odpowiecie predzej niż później- i to macie jak w banku s*********