PROSZĘ NIE WPISYWAC KOMENTARZY PRZED TYM WPISEM


Słuchałem w nocy tej audycji na żywo premiera z rodzicami osób niepełnosprawnych

Kilka faktów jakie zostały przytoczone:

1) Wysokość pomocy w takich krajach jak Niemcy czy Anglia jest dużo wyższa nie tylko proporcjonalnie ale i nominalnie. A nominał ma tu decydujące znaczenia bo to są kwoty, które mają starczyć na leki i na jedzenie dla co najmniej dwóch osób.
2) Premier obiecał już w 2009 r. podwyższenia zasiłku dla osób które opiekują się dziećmi w pełni niepełnosprawnymi. Do dziś obietnicy nie spełnił.
3) Miał powstać system opieki społecznej dla rodzin, które mają dzieci trwale całkowicie niepełnosprawne. Nic takiego nie ma. Propozycja to kolejne doraźne działanie a nie rozwiązanie systemowe.
4) Premier obiecał w 2009 r., że rodzice jeżeli zrezygnują z pracy dostaną wyrównanie od Państwa różnicy między kwotą zasiłku a ostatnim wynagrodzeniem. Nic takiego się nie stało.

Reasumując nic z zapowiedzi i obietnic premiera nie zostało spełnione. Podwyżki miały miejsce wyłącznie w wyniku protestów osób które maja niepełnosprawne dzieci. Wniosek jest oczywisty. Premier nie dotrzymuje obietnic.

Ja już nie mogę patrzec na te pazerne baby.Żal tylko wykorzystywanych niepełnosprawnych dzieci.

Czy to tak wiele dla budżetu Państwa, zważywszy na wydatki, np. jakie poniosło Ministerstwo Finansów na Meble czy inne bezsensowne wydatki?
Przecież to sztucznie nakręcany teatr, który Premier może zakończyć jedną męską decyzją.