Forum Polityka, aktualnościKraj

Protest warszawskich prawników. Adwokaci wyjdą na ulice

Protest warszawskich prawników. Adwokaci wyjdą na ulice

Wyświetlaj:
karol239 / 178.252.28.* / 2015-06-25 22:05
Założyć adwokatom w Polsce KASY FISKALNE.
uniewinniony / 83.243.39.* / 2015-06-25 21:52
Niech w*********** do pośredniaka złodzieje. Kasę biorą a prostej sprawy wygrać nie potrafią. Sam się lepiej obroniłem niż pożal się adwokaciny .
Mysiunia / 176.102.185.* / 2015-06-25 21:09
Za godzinę pracy prawnik zażyczył sobie 244 zł, a napisanie pozwu miało mu zająć kilka godzin...
POLAK 1000 / 109.241.94.* / 2015-06-25 21:00
jaja prawnicy miałem z nimi wielokrotnie do czynienia bez jaj wole studenta który pisze mi odpowiedzi do sądu i bronie siesam a student mnie przygotowuje i nie przegrywam z prawnikami
ilona w / 79.184.176.* / 2015-06-25 22:08
tak napisales ze nie wiadono o co chodzi...kto Ciebie bronił...i przed czym... hola..troche rozumu w pisaniu...młody człowieku...mniej agresji a więcej rozumu wlej do główki.
prawnik425 / 5.60.167.* / 2015-06-25 15:35
faktem jest, że w niektórych sprawach z urzędu stawki urzędowe są rażąco niskie, w szczególności sprawy z zakresu prawa pracy czy ubezpieczeń społecznych; często są to bardzo skomplikowane sprawy, spędza się nad nimi do kilkudziesięciu godzin, a wynagrodzenie jest niskie; w sprawie gdzie klient otrzymał odszkodowanie od KRUS w wysokości ok. 24.tys. prawnik dostał 60,-zł netto plus VAT, a wiem, że nad sprawą spędził kilkanaście godzin, KRUS sam z siebie nie chciał płacić konieczny był więc proces; więc czemu się dziwicie, że prawnicy takimi sprawami nie chcą się zajmować; jak ktoś prowadzi działalność gospodarczą to same składki na zus miesięcznie wynoszą ok. 1100,-zł, a nikt nie pyta czy zarobiłeś czy nie, masz płacić, do tego doliczcie sobie koszty utrzymania lokalu, pracowników, itp słowem miesięczne koszty wynoszą od 2.tys w górę; czy ktoś wyobraża sobie, że np. lekarz, stomatolog, czy również fachowcy typ mechanik, glazurnik będzie za takie pieniądze pracował? sam wątpię
poza tym adwokaci o radcowie prawni mają obowiązkowe OC
!!!!!!!!! / 85.202.42.* / 2015-06-25 14:38
No tak ,ponieważ by zmienić np. zabójstwo na uszkodzenie ciała, to trzeba nagłówkować się i wziąść kasę, a jeżeli nie wolno kraść, to trzeba karać, chyba logiczne, więc papuga co może zrobić, biednemu nic, ale bogatemu może, ponieważ da kasę, a papuga powie klientowi by w Sądzie podczas wyjaśniania powiedział, że to nie jego ręką, ot do tego potrzebne są papugi, by karać głipich i biednych.
Jak nazywa się miejscówka twa, WWA / 188.125.60.* / 2015-06-25 14:30
Do tych, którzy pracują. Czy szanownych Państwa pracodawca wie co robicie w godzinach pracy? Zamiast hejtować, proponuję wziąć się do roboty, bo inaczej Wasz Pracodawca z pewnością skorzysta z naszej porady a i w procesie z chęcią Państwu pokażemy nasze umiejętności :)
!!!!! / 85.202.42.* / 2015-06-25 14:30
Trzeba zacząć od tego, że adwokat nie odpowiada za nic,
dfe / 193.109.244.* / 2015-06-25 13:42
Drodzy Adwokaci tu jest Polska tu się zarabia 2000 zł. brutto na umowie śmieciowej. Jak chcecie zarabiać więcej to se jedźcie do Anglii na zmywak.
njby / 89.75.133.* / 2015-06-25 16:18
Było się się koleś uczyć.
A.65 / 89.67.169.* / 2015-06-25 13:09
Czy adwokatowi z urzędu opłaca się wygrać?


Zapewnie niewielu z nas zastanawiało się, w jaki sposób rozliczane są koszty pomocy prawnej świadczonej przez adwokatów lub radców prawnych ustanowionych z urzędu. Intuicja podpowiada, że jeśli adwokata ustanowił sąd (bo np. strony nie stać na fachową pomoc prawną), to za wykonaną usługę płaci mu państwo (oczywiście pod warunkiem, że nie zrobi tego klient – odpowiednie oświadczenie o tym, że nie otrzymał wynagrodzenia adwokat składa przed sądem). Jest to tylko częściowo prawda.

W postępowaniu karnym rzeczywiście tak jest, natomiast w postępowaniu cywilnym niekoniecznie.

Kodeks postępowania cywilnego oraz odpowiednie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości przewidują rozwiązanie, na pierwszy rzut oka, logiczne i zgodne z interesem Skarbu Państwa.

Jeśli klient reprezentowany przez adwokata (radcę prawnego) ustanowionego z urzędu sprawę przegra – to adwokatowi płaci państwo.

Jeśli klient reprezentowany przez adwokata (radcę prawnego) ustanowionego z urzędu sprawę wygra – to adwokatowi płaci przeciwnik procesowy (czyli druga strona procesu, która sprawę przegrała). Państwo zapłaci adwokatowi jedynie wtedy, kiedy egzekucja z majątku przeciwnika procesowego prowadzona przez adwokata lub jego klienta okaże się bezskuteczna.

Jakie są praktyczne konsekwencje takiego rozwiązania?

Adwokat (radca prawny), który przegra sprawę cywilną musi tylko poczekać aż sąd przeleje mu pieniążki na konto. Natomiast adwokat (radca prawny), który sprawę wygra, aby uzyskać wynagrodzenie musi je wyegzekwować od strony, która przegrała. Dopiero jeśli egzekucja ta okaże się bezskuteczna może zwrócić się do państwa o zapłatę za pomoc prawną, którą świadczył z urzędu.

W tej sytuacji zasadnym staje się pytanie zadane prowokacyjnie w tytule. Wygranie sprawy przez adwokata z urzędu nie przynosi mu bezpośrednich korzyści a powoduje utrudnienie i przedłużenie procedury uzyskania wynagrodzenia. Jedynie zasady etyki, uczciwości zawodowej i profesjonalizmu mogą więc skłaniać adwokata z urzędu do działania z najwyższą starannością w celu wygrania przez jego klienta sprawy. Gratyfikacji finansowej (w porównaniu z sytuacją gdy klient sprawę przegrywa) nie ma bowiem żadnej, a nawet występuje wskazane wyżej utrudnienie w dochodzeniu należnych kwot.

Ocenę tej sytuacji pozostawiam czytelnikom.

Michał Gajewski
14.01.2011

"mój" adwokat z urzędu tak kierował moją sprawą że w końcu zostałem bez adwokata a stronę przeciwną bronił jej adwokat i mój.
marti 2525 / 91.233.60.* / 2015-06-25 12:55
Zastanawia mnie instytucja adwokata w tym kraju. Stary wyjadacz kręci składem sędziowskim, tyle, że trzeba u niego zostawić roczną pensję za jeden termin tylko, natomiast młody z werwą i jeszcze niewypalony żeby nie wiem co robił to nie przeskoczy niczego. Miałam taką sprawę, gdzie sędzia mnie obligował do terminowego składania dokumentów i obowiązku bywania na rozprawach a pozwany i jego prawnik grali w ciuciubabkę i im sędzina nie zarządziła kary. To są kpiny i złudzenie, że nawet chętny ale młody prawnik coś poradzi pomoże klientowi. Przykre to jest szczególnie, że ja walczyłam o alimenty dla dziecka a co dopiero się dzieje w innych sprawach aż strach pomyśleć.
andrzej ZZZ / 89.73.194.* / 2015-06-25 12:28
Cokolwiek zgłosisz na policję czy do prokuratury zawsze się kończy umorzeniem albo odmową a w sądzie oddaleniem.Dopiero apelacje i zażalenia na decyzje jakoś skutkują że te lenie biorą się do roboty. Tracisz czas, pieniądze i nabywasz poczucia że samosąd jest najlepszym rozwiązaniem.
Nataliaaaa / 176.221.120.* / 2015-06-25 12:54
Jak autor sam zauważył to w sądzie lub prokuraturze umarzaja, nie adwokaci...
Nataliaaaa / 176.221.120.* / 2015-06-25 12:25
Aż przykre, że znaczne grono odbiorców nie potrafi zrozumieć, że stawka 60 zł jest za całą sprawę, nie za godzinę.... Biorąc pod uwagę liczbę godzin kiedy sprawa się toczy nawet tylko przez rok, czas poświęcony na dokumenty, dojazdy itp to wychodzi na to, że rzeczywiście na kasie jest większa stawka godzinowa niż w przeliczeniu w takiej sprawie. Trzeba brać pod uwagę, że jednak osoba zostająca prawnikiem poświęca przynajmniej 8 lat na naukę, nawet studiując na państwowej uczelni ponosi liczne koszty, do tego aplikacja płatna prawie 6 tys rocznie, stres, egzaminy, dlatego nie powinno się ich porównywać do ludzi, którzy jednak na to życia i pieniędzy nie poświęcali i pracują bez wykształcenia. Każda grupa społeczna ma prawo protestować, a prawnicy nie? To śmieszne, że społeczeństwo ma poglądy zakorzenione 10 lat temu, kiedy sytuacja wyglądała rzeczywiście inaczej. Teraz gro młodych prawników musi zamykać kancelarię, bo jest taki przesyt rynku prawnikami, że brakuje klientów, niektórzy żyją z urzędówek, więc jeśli dostaną 60zł za rok sprawy to chyba jednak za mało. Nie myślcie, że urzędówki walą drzwiami i oknami do adwokata, dostaje się je wg listy i dzieli na bardzo duża liczbę prawników. Przykre, że społeczeństwo uważające się za światłe, kształtuje swoje poglądy w oparciu o seriale lub nieliczną grupę "starych" adwokatów. Pozdrawiam
Nataliaaaa / 31.61.136.* / 2015-06-25 13:50
Dobrze napisane.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
kzeen / 89.229.115.* / 2015-06-25 12:06
Polski tzw. wymiar sprawiedliwości to mafia nie przepracowujących się, skorumpowanych leniwych gnojów; wyzutych z elementarnej moralności. Sędziowie "pracują" po kilka godzin tygodniowo, mają trzy miesiące urlopu rocznie, dożywotnio biorą 100% pensji i mają w d... sprawiedliwość i Polaków. Cała banda urzędników i pracowników sądowych też nie lepsza. Z czystym sumieniem można by trzy czwarte tych ludzi wyeliminować i byłoby to tylko z pożytkiem dla Polski i Polaków.
Xzx / 31.61.130.* / 2015-06-26 08:32
Ty idź do szkoły a nie siedź przed kompem bo zostanieszprawnikiem triki mały
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
były as / 83.144.98.* / 2015-06-25 14:46
jako były pracownik sądu mogę powiedzieć, że jesteś ostro w błędzie, zapewne bazując na gazetach typu fakt, programach typu Anna Maria Wesołowska i plotach spod budki z piwem.
Sędziowie są różni, ale w Sądzie, w którym pracowałem raczej zapie...ali, tak by zadowolić wiecznie i tak niezadowolonych. Sędzia ma dwa rodzaje dni: salowe - wtedy cały dzień siedzi na sali i sądzi, niesalowe - wtedy siedzi w swoim obskurnym pokoju i zajmuje się tym co się robi na posiedzeniach niejawnych, pisaniem uzasadnieniem itp. Często robotę zabierają do domu. Raczej nie mają przywileju pracy 8h na dobę.
Co do pracowników sekretariatów też są różni. Wielu z nich to wspaniali ludzie. Pracują za stawki oscylujące koło minimum.
To teraz sobie dalej ujadaj.
basik 56 / 188.146.78.* / 2015-06-25 12:25
zapewne jesteś sędzią ,ewentualnie urzędnikiem ,pracownikiem sądowym i mówisz o własnych doświadczeniach . Nie wypowiadaj sie o sprawach o których nie masz zielonego pojęcia
Tiamo / 90.156.19.* / 2015-06-25 11:30
Ja mam lepszą propozycję. Zlikwidujmy instytucję pełnomocnika/ obrońcy z urzędu. Po co wszyscy podatnicy mają pokrywać koszty prowadzenia sprawy jednostki. Pewnie adwokaci i radcowie też będą zadowoleni, że ten ciężar został z nich zdjęty. Będziemy mieli przejrzystość kto chce reprezentować w Sądzie sam siebie i być bez pełnomocnika- droga wolna...., a czemu całe społeczeństwo ma płacić za czyjeś sprawy.

Najnowsze wpisy