Chciałbym mieć dzisiaj moją biedną rencinę, ale w Grecji, w ich przeliczniku z tamtejszych pensji i składek ubezpieczenia -na ich rentę. A to pewnie jakieś 4000-5000 zł, na nasze. I niech zamykają te prorządowe media publiczne. Bo czy te "nasze" media są naprawdę publiczne, pro-obywatelskie, pro-społeczne czy tylko PO-litykierskie, pro-rządowe, każdej władzy od 1944 r. Nie ma żasdnego neizależnego dziennikarstwa, bo dziennikarz napisz i p[okaże tylko to, co mu pozwoli lub nakaze Redaktor Naczelny, mianowany pzrez włą]ścicela danegpo medium, a ten jest zwykle związany z obozem rządzoćym lub koalicjantem. Tzw. media opozycyjne dmuchają w druga stronę, tam gdzie im każe ich właściciel, główny akcjonariusz. A więc i te opozycyjne media też nie są niezależne! Bo od czego i/lub od kogo mogą być niezależne, jeśli ktoś ma ich finansować, a kto płaci, ten wymaga zachowania swoich poglądów, linii politycznej, interesów itd. Musiałyby by powstać media finansowane częściowo z ONZ+ UE+ innych światowych organizacji dziennikarskich, konsumenckich, religijnych i laickich, także tych Zielonych, anty kapitalistycznych, innych anty..., Wszystko finansowane z jakichś składek, z jakiegoś wspólnego funduszu, jeden kraj, jedna organizacja, - jedna, taka sama kwotowo składka, aby nie było większościowej składki, od jednego czy kilku mocodawców "światowego centrum medialnego". W każdym kraju, dającym składkę, byłby regionalny odłam takiej światowej gazety-stacji TV-Radiowej-Portalu Internetowego itp. Zarządzanie tym Medium światowym, Niezależnym - komisarycznie przez zespół wybierany demokratycznie, na kadencję np. 3-letnią. Wtedy można by mówić coś bliżej, o niezależnych mediach światowych i krajowych (regionalnych), ale i tak nie do końca. Pieniądz zawsze rządził światem, od czasu wynalazku Fenicjan i tak pozostanie! Możemy tylko nieco zbliżyć się do ideału, niezależnych mediów, sprawiedliwości społecznej, głoszenia obiektywnej "prawdy". Już Piłat pytał retorycznie Jezusa - "cóż to jest prawda"? Także nasz sławny śp. ksiądz z gór - objaśniał kiedyś w TV, ile to mamy pojęć o nazwie "prawda"...O ile dobrze pamiętam, to prawda, ćwierć prawda, półprawda, cała prawda, sama prawda, "tyż" prawda, no i goowno prawda. Tak więc nawet w niezależnych mediach światowych trudno byłoby spotkać "prawdę" w najczystszej, niezależnej, w 100% obiektywnej postaci "prawdy -prawdziwie 100%". Nie pomoże tu nawet pomocnicze, sławne pojęcie "Ministerstwo Prawdy", zajmujące się w 100% ...głoszeniem kłamstwa, z powieści Orwella- "Rok 1984". Gdyby tak powołać w RP Ministerstwo Kłamstwa, zajmujące się jednakże, "statutowo", w 100% głoszeniem tylko i wyłącznie "prawdy", no to bylibyśmy już bliżej mediów niezależnych. niezależnych.?