Nie rozumiem polityki tych politykierów z UE tzw. zadymiarzy [szczególnie aktywni są zadymiarze z Polski, Niemiec, Gruzji] którzy tak aktywnie uczestniczą w destabilizowaniu Ukrainy. UE nie ma oferty ekonomicznej dla Ukrainy. Aktualnie trwają poważne protesty na południu UE wobec dramatycznej sytuacji na rynku pracy w tych krajach a w Grecji bardzo dramatyczna sytuacja ekonomiczna powoduje nieustające protesty od roku. Nie ma żadnej poważnej oferty dla Grecji , nie perspektyw na rozwiązanie problemów z bezrobociem. Tymczasem politykierzy z UE w najlepsze ramię w ramię z Gruzinem - Saakaszwillim [obalonym bankrutem politycznym w swoim kraju] rozpętują histerię polityczną wśród inteligencji i pogrobowców UPA w Kijowie. Polska nie ma w tym żadnego interesu a wręcz przeciwnie może sobie popsuć interesy z Rosją. Jednak politykierzy dla chwili euforii politycznej [której doznają stając na estradzie na majdanie kijowskim] gotowi są popsuć interesy swojego kraju narażając go na straty w biznesie oraz zdestabilizować Ukrainę. Czyżby opinia o Polakach była prawdziwa że potrafiliśmy w historii tylko robić zadymy i nie jesteśmy w stanie istnieć samodzielnie jako państwo. Wszak aktualnie w ramach UE jesteśmy zwykłym krajem parobkiem Niemiec, Francji i jednym z czołowych parobków do brudnej roboty politycznej USA.W kraju pozrywane linie energetyczne, na drogach korki, ludzie marzną w nieogrzewanych domach tymczasem politykierzy na nasz koszt robią sobie wycieczki do Kijowa aby tam uczestniczyć w zadymach. Oto efekty rządów intelektualistów w Polsce i UE. Tfu na taką politykę. W krajach UE obywatele nie mają nic do powiedzenie w żadnej dziedzinie życia ich dotyczącego. O wszystkim decydują politycy. To zwykły zamordyzm i totalitaryzm. Tfu na Eurikołchoz i jego politykierów.