Jest na to prosty sposób. Wystarczy wyemitować brakującą ilość pieniądza opartą na różnicy cen i zwrócić hodowcom koszty w postaci dotacji. W ten sposób nagrodzeni zostaną za trud włożony w zwiększenie dobrobytu kraju. Inflacja nie powstanie bo pieniądz w ten sposób odzwierciedlałby ilość realnie wyprodukowanych produktów i naśladowałby parytet gospodarczy. W tym przypadku ceny jajek zostałyby utrzymane na obecnym niskim poziomie. Producenci i konsumenci byliby więc zadowoleni.

Oczywiście system monetarny nie jest stworzony po to by rozdzielać wyprodukowane dobra, a już tym bardziej nadprodukcję, ale by nabijać kasę bankierom. Rząd Francji nawet nie może dowolnie emitować własnej waluty, cóż za pech. A Francuzi tak jak reszta kapitalistycznego świata straciła z oczu główny cel gospodarki...