Aaa13
/ 5.60.222.* / 2016-05-28 07:44
jeżeli udowodni, że zwłoka w leczeniu mogła spowodować negatywne skutki dla zdrowia i pacjent musiał skorzystać z usług prywatnych.
Zgadzam się z twoją wypowiedzią oprócz zacytowanego kawałka. Dlaczego niby mam udowadniać cokolwiek, a tym bardziej coś oczywistego ??? Wszyscy doskonale wiedzą, żeby dostać się do specjalisty na badanie, trzeba czekać po kilka miesięcy a nawet lat. Za co płacę do NFZ skoro zawsze jak zachodzi potrzeba muszę iść prywatnie, bo przysłowiowa musztarda po obiedzie nie jest mi potrzebna. Jak córka złamała sobie palec u stopy, to najbliższy termin konsultacji u ortopedy w szpitalu usłyszeliśmy pół roku. Żeby było ciekawiej, to poszliśmy do prywatnego gabinetu, który jak się okazało prowadzi lekarz z tego szpitala i na prywatnej wizycie dostaliśmy termin na zabieg, który miał być wykonany w szpitalu na następny dzień. Cud??? Nie, nie cud, wszędobylska korupcja. Lekarze pracujący w państwowych punktach nie powinni mieć prawa do dorabiania w prywatnych gabinetach, gdzie często znikają państwowe leki, narzędzia, itd. lub idąc prywatnie NFZ powinien zwracać mi całą kwotę jaką przedstawię na paragonie od doktorka.