Prywatne numery Polaków nielegalnie w sieci?
Money.pl
/ 2007-11-27 08:12
dns
/ 80.48.211.* / 2007-11-27 15:27
Nie rozumiem sprawy, bo w normalnych krajach, np. Szwajcaria numery telefonów osób prywatnych dostępne są w Internecie na wielu stronach. A to, że firma "wzięła" sobie bez pytania numery to inna sprawa, jednak powinny być do dowolnego wykorzystania.
borynka
/ 83.27.230.* / 2007-11-28 10:36
dobrze napisane "w normalnych krajach" ale Nasz Kraj to kolebka pieniaczy i jeszcze długo tak będzie. Trzeba uzbroić sie w cierpliwość, może za 200 lat będzie normalnie?
warszawiak
/ 80.161.119.* / 2007-11-28 11:50
kraj nie jest normalny w wielu innych sprawach np. biurokracja rodem z ciemnych czaswo PRL-u masa papierkow, opryskliwosc i czesto niekompetenosc . A tuz za miedza mamy zupelnie normalne kraje...( Niemcy, Szwcja, Dania a nawet Chechy).
Najciekwasz,ze narod narzeka i na tym pozostaje, nic nie robiac np. cisnac politykow
wokos
/ 72.37.171.* / 2007-11-27 10:50
Jak to mozliwe, ze w Irlandii regularnie publikuje sie zaktualizowane ksiazki telefoniczne z nazwiskami, adresami i numerami klientow najwiekszego operatora Eircom i nikt z tego powodu nie krzyczy o ujawnianiu danych osobowych, a u nas wszystko musi byc zaraz tajemnica??? Na klatkach schodowych juz nie ma list lokatorow, ksiazki telefoniczne zawieraja jedynie namiary na firmy , a znalezienie kogos graniczy z cudem - to czysta paranoja!
Lukasz78
/ 62.233.177.* / 2007-11-27 15:43
Po prostu dla Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych ochrona takich danych osobnika jak numer telefonu i adres zamieszkania jest rzeczą najważniejszą w całej naszej galaktyce. To paranoja jak dla naszego dobra urząd wypaczył dobre intencje jakie wiązały się z tym projektem. Pewnie w Stanach czy Iralndii są daleko za murzynami pod tym względem a to że wyprzedzają nas pod względem cywilizacyjnym nic nie znaczy.
Floyd
/ 2007-11-27 14:35
/
Tysiącznik na forum
W internetowej książce telefonicznej Chicago to jest jeszcze mapka ze strzałeczką gdzie delikwent mieszka, aby było łatwiej znaleźć.
Na Tasmanii można bez większych kłopotów znaleźć adres człowieka znając jego nazwisko.
A w Polsce? niewiadomo czy się śmiać czy płakać.
Ochrona danych osobowych to chyba tylko dla kryminalistów i miliarderów jest niezbędna. Czyżby tyle było ich w Polace?
Bilak
/ 83.20.62.* / 2007-11-27 10:45
TP najbardziej boli fakt, że za swoją usługi informacji o nr.tel. pobiera niemałe pieniążki. Natomiast IKT robi to za friko i jeszcze na tym zarabia. Nie dajmy się zwariować - jeżeli rzeczywiście do IKT przeciekły zastrzeżone numery, to odpowiadają za ten fakt właśnie operatorzy, u których te numery zostały zastrzeżone.
W pełni popieram inicjatywę IKT - informacja tego typu powinna być darmowa i ogólnodostępna, a TP powinna "żyć" z abonamentu, oczywiście do chwili, gdy nie znajdziemy tańszego operatora.
Pozdrawiam
co nie
/ 78.8.0.* / 2007-11-30 00:53
Jesli cos przecieklo, to rownie winny jest ten, ktory z przecieku korzysta. IKT pewnie zarabia, no i wlasnie w tym rzecz - nie na swojej wlasnosci. wez tez pod uwage, ze jesli masz numer zastrzezony (nie wazne z jakich powodow), ale uwzgledniony w IKT, to musisz liczyc tylko na dobra wole operatora strony zeby stamtad zniknal
nikosik
/ 194.9.53.* / 2007-11-27 16:22
Jaka to strona bo coś tu nie gra
Hmm.. Na stronie IKT widnieje reklama sklepu internetowego Orange. Czyżby TP mówiło "nie", a jej pomaranczowy braciszek popierał inicjatywę wolnodostępnej ksiązki telefonicznej i jeszcze za to płacił?
St.
/ 83.14.253.* / 2007-11-27 08:35
Wystarczy spróbować znaleźć w książce TP S.A. nr telefonu do jakiejś osoby o popularnym nazwisku. To jest chora ustawa a jeszcze bardziej są chorzy umysłowo ludzie, którzy jej ślepo przestrzegają. Jeżeli ktoś sobie nie życzy publikowania danych adresowych to może zastrzec nr telefonu.
co nie
/ 78.8.0.* / 2007-11-30 00:57
A co ma ochrona danych do umiejetosci poslugiwania sie ksiazka telefoniczna?
Kero niezwerbowany
/ 213.238.125.* / 2007-11-27 08:12
W listopadzie Telekomunikacja Polska kolejny raz wezwała właściciela Internetowej Książki Telefonicznej do zaprzestania łamania prawa - chce, aby ze strony zniknęło logo TP. "Serwis bez naszej zgody wykorzystuje markę TP. To uderza w wizerunek firmy" - wyjaśnia Stella Widomska.
I dobrze by było by TP nie byłą fałszywą i nie działała pod przykrywką "dobra abonentów" tylko niech jasno i wyraźnie artykułuje swoje interesy.
Popieram IKT bo można za damo znaleść potrzebny numer a nie u tepsy z łaską często nieprawidłowy w dodatku za haracz.