POmyliłes ampólki ---wiec POczekaj jak przestaną działac te tuskowe.. hahahaha.. debil -mysli ze jak łyknie szczawiu i mirabelek =---to mu sie POlepszy.

To jest oszczerstwo i pomówienie i jako takie może być ścigane....

PiS -demokracja?? buhahahahaha!! Tyle w temacie !

Do antek6272: No cóż, jakoś wiązałem koniec z końcem, teraz też, ale mam GORZEJ, od chwili wygranych przez PiS wyborów. Konkrety: teraz płacę po ok. 300 zł na miesiąc więcej za ratę kredytu (na skutek igrzysk PiSu obniżono Polsce rating i waluty są droższe), a ubezpieczenie OC poszło w górę z 580 do 820 zł, chociaż nie miałem żadnej szkody (to bezpośredni skutek PiS-owskiego podatku od banków i instytucji finansowych). Twój Tata na pewno ci wytłumaczy, o co chodzi z tym OC. Policzmy na 1 rok: 12*300 = 3.600 zł, dodamy (820 - 580) = 240 zł, razem wychodzi 3.840 zł. Obawiam się, że później będzie gorzej. Czas pokaże. Trzeba żyć, a z Państwa Polskiego nie można się wypisać, bo jest organizacją przymusową...
Mam gdzieś twoją 'uciechę', ja mam rodzinę na utrzymaniu!

Do Ad001: Ho ho ho! No i leżę na łopatkach i kwiczę, przywalony żelazną i twardą jak głaz 'logiką'.... Tylko wiesz, jakoś NIE do końca. 1: przeurocza fraza 'To że rating został obniżony to wina samych oceniających' (wybacz, po prostu MUSIAŁEM użyć polskich znaków w odpowiednich miejscach!) jest po prostu cudna, jest prawie tak mocna jak teza p. posła Antoniego Macierewicza, obecnego Ministra Obrony Narodowej o elektromagnesie (po szczegóły odsyłam do netu). Powiem tak: WCALE mi się to obniżenie nie podoba, ale widzę BEZPOŚREDNI związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zamieszaniem wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce jako PRZYCZYNĄ a obniżeniem ratingu Polski jako SKUTKIEM. Wniosek: Gdyby PiS pozwolił na zaprzysiężenie 3 sędziów TK a 'uwalił' tych 2 wskazanych na zapas przez PO&PSL (tak nakazuje LOGIKA), to NIE byłoby obniżenia ratingu! 2: Widzę u Ciebie resztki uczciwości, skoro przyznajesz, że nie jesteś pewien. To dobrze. Według mnie cała zadyma z wysokością składek ubezpieczeniowych zaczęła się wtedy, gdy PiS ogłosił ZAMIAR wprowadzenia 'podatku od banków i instytucji finansowych' (bo tak brzmi pełna nazwa tego podatku). Tu zadziałał według mnie ten sam mechanizm, co w przypadku cen paliwa na stacjach benzynowych: gdy ceny ropy idą w górę, to benzyna drożeje NATYCHMIAST, ale gdy tanieje - to dopiero 'po sprzedaży zapasów'. Tu zacytuję reklamę PZU SA: 'Duży może więcej'.