Znowu spekulanci bankowi zawyżają kurs, i mieszają na giełdzie, napędzając metodą to straszeniem wojną, pobudzeni większym popytem przed "pierwszym". Juz nie raz media informowały o zagożeniu wojną. Ciekawe czy kurs tak samo szybko spadnie jak wzrósł i do tego samogo poziomu. Przecież berobocie spada, gospodarka się umacnia, wiec dlaczgo tak głupio reagują rynki, wręcz nie rozsodkowo i krutkowzrocznie.

Raptem wczoraj ten sam pan pisał tu, że euro sobie zostanie na 4,18.

Można mu wierzyć jak w prognozy pogody górali.