Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Przed sesją 18 grudnia - LUBAWA

Przed sesją 18 grudnia - LUBAWA

jjan / 204.15.9.* / 2006-12-17 17:48
Analiza Grosza dot. Lubawy z forum parkietu
http://www.parkiet.com/forum/viewtopic.php?t=44033&postdays=0&postorder=asc&start=1410

Spojrzałem w swoją szklaną kulę i widzę, że tęsknić za mną będziecie, więc napiszę Wam parę słów o Lubawie, aby Wami niepewność i zwątpienie nie targały w przedświątecznym tygodniu.

1. W przyszłym tygodniu Prymus poinformuje o wysokości dochodu osiągniętego w ciągu 11 miesięcy tego roku i na pewno nie będzie to dochód mniejszy niż sprzed miesiąca (zysk netto 11.746.207,28 zł) - czyli doskonały wynik przypadający w 50% Lubawie. Będzie to z pewnością dobry impuls do powrotu kursu Lubawy do poziomu sprzed czwartkowego załamania. W drodze też są informacje o już pewnych doskonałych wynikach finansowych IV kwartału, ale one pojawią się oficjalnie dopiero w lutym 2007.

2. Czwartkowe załamanie kursu wywołali obserwatorzy NWZA Lubawy częściowo dlatego, że nie rozumieli co dzieje się w trakcie obrad, ale przede wszystkim w celach spekulacyjnych.

3. Piątkowy spadek kursu wywołała informacja, że Pan Moska zamierza wycofać się z Lubawy - co miało znaczenie wyłącznie spekulacyjne, bowiem tylko kompletny dureń uprzedziłby o tym przed sprzedażą swoich akcji. Pana Moskę można podejrzewać o kilka rzeczy, ale na pewno nie o to, że jest durniem.

4. Większość czwartowych i piątkowych obrotów generowali średni i duzi akcjonariusze, którzy sprzedawali akcje Lubawy (aby przed końcem roku podatkowego wygenerowć stratę z operacji giełdowych oraz zmniejszyć zyski w niewątpliwie bardzo dochodowym 2006 roku) i jednocześnie w trakcie tej samej sesji odkupywali swoje akcje, aby zyski z tej inwestycji przenieść na rok 2007, który nie będzie już tak jednoznacznie obfitował w giełdowe wzrosty. Moment został wybrany świetnie, bowiem gwałtowna przecena uruchomiła stop lossy i ten kto wiedział co robi, z pewnością za tą samą gotówkę odkupił większą liczbę akcji niż sprzedał. Poraniło niestety tych, którzy inwestując na giełdzie nie wiedzą lub nie chcą się dowiedzieć w czym uczestniczą.

5. Mogę przypuszczać, że część piątkowego zamieszania z kursem wywołała także ekipa Pana Moski, aby móc użyć argumentu, że rynek bardzo nieprzychylnie odebrał zapowiedź o możliwości wycofania się Pana Moski z Lubawy. W pierwszym odruchu zdezorientowani drobni akcjonariusze rzeczywiście zareagowali paniką, ale już po godzinie kurs zaczął rosnąć, więc rynek ocenił tę zapowiedź jako pozytywną dla spółki i akcjonariuszy.

6. Informacja o wstrzymaniu emisji prawie darmowych akcji dla Pana Moski (12.300.000 akcji po cenie 35 groszy za sztukę) jest z pewnością bardzo dobrą informacją dla akcjonariuszy. Ta emisja spowodowałaby bowiem jednorazowe skokowe rozwodnienie wartości akcji o ok. 10% (po szczegóły odsyłam do moich poprzednich postów), czyli tyle na realnej wartości swoich akcji straciliby wszyscy akcjonariusze poza Panem Moską. Poza tym Pan Moska okazuje się być inwestorem bardzo delikatnym, który gdy nie potrafi narzucić swojej wizji rozwoju spółki, to publicznie zapowiada porzucenie Lubawy. Trudniej wyjść ze spółki, gdy zainwestowało się w spółkę duże prawdziwe pieniądze, a dużo łatwiej, gdy akcje spółki otrzymało się prawie za darmo. W interesie Lubawy jest posiadanie wiodących akcjonariuszy, ale stabilnych i mocno zawiązanych ze spółką, a nie takich, którzy się obrażą i zwiną ze spółki w jeden dzień, dramatycznie obniżając kurs i rujnując tysiące drobnych akcjonariuszy.

7. Nie przypuszczam, aby Pan Moska sprzedał lub w najbliższym czasie chciał sprzedać posiadane akcje Lubawy, chyba że pomyliłem się formułując przypuszczenie w punkcie 3. Lubawa nie może jednak służyć jako maszynka do robienia pieniędzy dla tylko jednego akcjonariusza. Skoro Prymus jest spółką dochodową i gwarantującą wysokie dochody w przyszłości - to należy pozostałe 50% udziałów kupić za godziwe pieniądze, a nie robić jakieś dziwne transakcje wiązane. Przypominam tylko, że w całym 2005 roku Prymus zanotował zysk netto w wysokości 1 miliona złotych, więc blisko 12 mln zarobionych w pierwszych 10 miesiącach tego roku może równie dobrze świadczyć o doskonałych perspektywach tej spółki, jak i o tym że jej zyski zostały specjalnie napompowane w związku z planowanym zbyciem jej udziałów Lubawie. Prymus nie jest spółką giełdową i tak naprawdę to wiemy o tej spółce tyle, co w komunikatach podaje nam Zarząd Lubawy. Pan Moska dziś jest akcjonariuszem w Lubawie (gdzie nie pełni żadnych funkcji nawet w Radzie Nadzorczej i formalnie nie odpowiada za żadne decyzje organów spółki), a jutro może Go nie być, ale Zarząd spółki będzie odpowiadał nie tylko przed akcjonariuszami, gdy za ciężkie pieniądze kupi mało wartą wydmuszkę. Niech więc Zarząd Lubawy dobrze sprawdzi perspektywy Prymusa i jeżeli jest on tego wart - niech kupi drugą połowę udziałów za godziwe pieniądze, a Pan Moska niech nabędzie pakiet nowych akcji Lubawy też za godziwe pieniądze. Niech nawet dostanie upust dla dużego inwestora np. w wysokości 10-20% ceny rynkowej, ale cena 35 groszy za akcję jest moim zdaniem nie do zaakceptowania.

8. Moim zdaniem Lubawa może dobrze rozwijać się z udziałem Pana Moski w gronie dużych akcjonariuszy, jak i bez Niego. Wyjście Pana Moski z Lubawy może spowodować tylko przejściowe wahania kursu i w dłuższej perspektywie nie ma żadnego niekorzystnego wpływu ma Lubawę, tym bardziej że najnowsze zainteresowania Pana Moski nie są dla Lubawy konkurencyjne. Przypuszczam nawet, że biorąc pod uwagę piątkową reakcję na zapowiedź wyjścia, rynek zareagowałby na potwierdzoną wiadomość o wyściu Pana Moski z Lubawy dużym wzrostem kursu. Testem na intencje Pana Moski wobec Lubawy będą jego najbliższe działania: albo będzie skarżyć uchwały WZA w sprawie anulowania emisji tanich akcji dla Niego, albo podejmie konstruktywne negocjacje z Zarządem Lubawy i pozostałymi dużymi akcjonariuszami. Gdyby Panu Mosce przyszło do głowy szkodzić Lubawie, to z łatwością wyobrażam sobie sytuację, w której wielu akcjonariuszy zbojkotuje inne giełdowe spółki w których pojawi się On jako inwestor.

Ponieważ to, co wyżej napisałem zobaczyłem w szklanej kuli, to nie musi to być rzeczywistość - ale może. Działalność wyroczni została zakazana w 405 roku dekretem cesarza Teodozjusza, ale obecnie chyba nie palą za to na stosie?

Co do przyszłości i perspektyw ekonomicznych Lubawy, to nie musimy na szczęście zaglądać do szklanej kuli. Każdy z nas może samodzielnie ją ocenić, czytając komunikaty spółki, raporty finansowe, analizując fundamenty (MohSETH - w tym jesteś dobry, od innych ucz się cierpliwości i specyfiki polskiej giełdy, ale też dziel się swoją wiedzą teoretyczną i rozwiń w wolnej chwili swoją analizę wskaźników Lubawy).

Polecam ostatnią notkę z Rzeczpospolitej (Nr 293 - sobota, 16.12.2006): Cytat:
Lubawa
Wartość papierów Lubawy spadała w piątek w ciągu dnia nawet o ponad 15 proc. w stosunku do czwartkowych notowań, mimo zapewnień o niezłej kondycji firmy w bieżącym roku. Na zamknięciu za akcje płacono 2,20 zł, o 7,95 proc. mniej niż dzień wcześniej. Nastrojów akcjonariuszy nie poprawiły nawet informacje, że firma przymierza się do poważnych inwestycji. NWZA zgodziło się na sprzedaż gruntów i starej siedziby duńskiej spółce Izabela, odbiorcy sporej części produktów Lubawy. Ponad 8 mln zł, które firma spodziewa się uzyskać z tej transakcji na początku przyszłego roku, zarząd postanowił zainwestować w budowę biurowca i zupełnie nowego zakładu produkcyjnego. Przyszłe modułowe hale, wzniesione w przemysłowej dzielnicy Lubawy, mają ułatwić wymianę maszyn, unowocześnić technologię i zoptymalizować produkcję sprzętu logistycznego dla wojska i służb mundurowych. Lubawa chce też przy tej okazji poszerzyć asortyment. W nowym zakładzie realizowane będą również np. zamówienia na przystawki do przyczep kempingowych. Firma nie rezygnuje ze strategii integrowania producentów sprzętu logistycznego dla służb mundurowych. Zysk netto Lubawy w I półroczu 2006 roku wyniósł 4,182 mln zł.

Pewne też jest, że zyski Lubawy osiągnięte w 2006 r. (przede wszystkim z działalności podstawowej!) pozwolą jej błyszczeć w czołówkach wszystkich giełdowych analiz. Nie wykluczam też rychłej informacji o powiększeniu się grona największych akcjonariuszy Lubawy (wejście do WIG-u poszerza również zakres zainteresowanych inwestorów instytucjonalnych). A dla drobnych akcjonariuszy też pocieszenie: w kryzys cenowy mogą wpaść papiery każdej spółki, ale nie każda spółka jest w stanie wyjść z tego kryzysu w taki sposób, jak obecnie robi to Lubawa.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy