w 2001 roku podpisałam z Nationale Nederlanden umowę na bycie agentem ubezpieczeniowym. Przy podpisywaniu umowy podpisałem weksel/albo umowę, teraz nie pamiętam na kwotę 500 złotych, tyle kosztowało uczestnictwo w 3-dniowym szkoleniu w Warszawie, w którym wzięłam udział. Szkolenie zakończyło się otrzymaniem świadectwa Agenta ubezpieczeniowego. Wkrótce po tym podjęłam pracę na umowę o pracę, w związku z tym nie kontynuowałam współpracy z NN, wówczas zażądali zwrotu kosztów szkolenia w kwocie 500 zł.
Podczas rozmowy telefonicznej z Prezesem (niestety nie pamiętam nazwisk, nie mam żadnych potwierdzeń na piśmie), NN odstąpiło od roszczeń. Od tamtej pory była cisza i spokój. Wczoraj dostałam pismo od firmy windykacyjnej z żądaniem zapłaty kwoty 500 za szkolenie plus odsetek.
Pytanie: czy sprawa uległa przedawnieniu? Jeśli tak to na jakiej podstawie prawnej. Sama dokładnie nie pamiętam co podpisałam wtedy, nie mogę również odnaleźć żadnych dokumentów na ten temat. Czy takie pismo na jednej stronie od firmy windykacyjnej ma jakieś skutki prawne, nie ma do niego dołączonego żadnego pełnomocnictwa od firmy NN, ani informacji o przelewie wierzytelności? Czy powinna to zapłacić? czy mogę się powołać na przedawnienie? Dziękuje za wszystkie odpowiedzi.